POSEŁ NA SEJM RP - OKRĘG 22

MENU

Polskie pomniki w Budapeszcie

Można się zastanawiać, co znaczy „polskie pomniki”, i klasyfikować je według różnych kryteriów. Warto jednak – spoglądając na nie – zdawać sobie sprawę z tego, jak ważną rolę odgrywają w budapeszteńskim pejzażu.

Wrośnięte w panoramę stolicy Węgier, opowiadają historię i akcentują jej postaci i epizody, które, zdaniem władz, należy eksponować. Dla okolicznych mieszkańców i turystów są pewną lekcją historii, a w przypadku polityki historycznej cieszą nasze oczy i przypominają więzi pomiędzy narodami, które mogły liczyć na wzajemną pomoc nawet wówczas, gdy najdziwniejsze sploty okoliczności stawiały nas w przeciwnych obozach politycznych. 

OJCZULEK

Od kogóż zacząć, jeśli nie od pomnika gen. Józefa Bema, który jest przedstawiony najserdeczniej, bo jako „Ojczulek Bem” (węg. Bem Apó). Cała jego postać jako wodza powstania węgierskiego z lat 1848–1849 (w dziele rzeźbiarza Adolfa Huszara) wyraża siłę i zdecydowanie. Nawiązuje do momentu, gdy gen. Bem w bitwie pod Piski (węg. Piski csata) zwrócił się do swych podkomendnych słowami: „Odbiorę most albo zginę. Naprzód Węgrzy! Nie ma mostu, nie ma Ojczyzny”.

Pomnik, odsłonięty w 1934 roku nad Dunajem, naprzeciw gmachu węgierskiego parlamentu, ma swą historię. To stąd 23 października 1956 roku – solidaryzując się z poznańskim czerwcem – zorganizowała się grupa manifestantów, która w następstwie kolejnych wydarzeń rozpoczęła powstanie węgierskie przeciw komunizmowi i Związkowi Radzieckiemu. Polacy zaś odpowiedzieli pomocą humanitarną, wysyłając około 44 ton lekarstw, a przede wszystkim krwi potrzebnej do transfuzji dla wielkiej liczby rannych.

KRÓLEWSKIE MAŁŻEŃSTWO

Został odsłonięty 30 października 2013 roku na Wzgórzu Zamkowym koło Bramy Wiedeńskiej (węg. Bécsi Kapú) w Budzie. Jego inaugurację umyślnie zaplanowano na czas spotkania Inicjatywy Środkowoeuropejskiej i uczestnictwa Litwy, Polski i Węgier.  Przedstawia siedzących monarchów. On był Litwinem, ona Węgierką, a oboje byli królami Polski (Jadwiga wcześniej, bo już w 1384 roku, a Jagiełło w 1386 roku). To im zawdzięczamy początek polityki dynastycznej prowadzonej z wielkim rozmachem, bo obejmującej w wykonaniu kolejnych Jagiellonów poza Wielkim Księstwem Litewskim z ogromem Rusi i Koroną Królestwa Polskiego także Królestwo Czech i Koronę Świętego Stefana, a przejściowo jeszcze inne kraje.

Znana litewska rzeźbiarka Dalia Matulaite była krytykowana za konwencję, jaką wybrała do przedstawienia wyglądu monarchów, gdyż nawiązała do statycznych posągów starożytnego Wschodu. Krytycy przyrównywali postaci do posągów faraonów i władców sumeryjskich. Nas Polaków cieszyć jednak musi fakt, że Władysław Jagiełło (węg. Jagelló, także II. Ulászló), od którego Litwini zwykli się dystansować, został uznany za postać łączącą, a nie dzielącą nas z północnym sąsiadem.

WĘGIER NA POLSKIM TRONIE

Znajduje się w parku jego imienia (Báthory István park) i miał być odsłonięty w 1933 roku, ale przesunięto uroczystości o dziesięć lat. I wówczas także nie doszło do nich ze względu na drugą wojnę światową. Pomysł urzeczywistniono dopiero w roku 1958. I oczywiście można dociekać, czy to bardziej władca węgierski czy polski, ale jakże byłoby to sztuczne… On był na tyle wspólny, że jest wręcz symbolem naszej przyjaźni międzypaństwowej i międzynarodowej. Sprawdził się w obu rolach i wart jest najszczegółowszych badań i popularyzacji, aby uzmysławiać, jakimi metodami osiągał sukcesy. Autor ośmielił się wyrzeźbić postać Batorego z obrazu Jana Matejki „Batory pod Pskowem” i trzeba z pełnym przekonaniem pochwalić tę koncepcję. Po pierwsze, uszanował naszego wybitnego malarza historycznego i nie silił się na kontrpropozycje (co jest już samo w sobie odwagą), a po drugie – wyprzedził epokę komputerowego przetwarzania w 3D.

ZA WOLNOŚĆ WASZĄ

Pomnik poświęcony jest zarówno Legionistom Piłsudskiego z lat 1914–1918, jak i Legionistom Wysockiego z lat 1848–1849, walczącym o niepodległość Węgier. Odsłonięty w roku 1934, ma piękną treść. Stojący na postumencie polski legionista, wyciągniętą szablą broni przytulonej do siebie korony Świętego Stefana. Żołnierza osłania też polski orzeł swoim skrzydłem. Zaangażowanie Polaków w powstanie węgierskie podczas Wiosny Narodów i wspólna walka najpierw przeciw Austriakom, a następnie Rosjanom, którzy pomogli Habsburgom, jeszcze mocniej związała nasze narody. Legioniści z pierwszej wojny światowej i cały nasz naród, broniący Europy w 1920 roku, otrzymał od Węgrów decydującą pomoc w postaci broni i amunicji, gdy nie mogliśmy liczyć na nikogo poza Bratankami. 

NAJLEPSZE WŁADCZYNIE

Przed kościołem Najświętszej Maryi Panny na dwóch osobnych kolumnach stoją figury dwóch węgierskich królewien (św. Jadwigi i św. Kingi), które wydane za naszych władców zapisały się najlepiej, jak można w naszej historii. Wojciech Abramowicz podsumował je znakomicie: „Jedna dała nam sól, a druga uniwersytet”. Pomnik św. Kingi powstał staraniem działaczy z Polskiej Parafii Personalnej w Budapeszcie z jej wybitnym działaczem polonijnym Andrzejem Wesołowskim na czele, zmarłym 13 lutego 2022 roku. Te – jakże jeszcze młode – dziewczęta, wysłane do Krakowa przez swych ojców w wyniku umów politycznych, zdały egzamin z rządzenia na najwyższą ocenę. Zarówno w ich czasach, jak i w ogóle trudno znaleźć dorównujących im mądrością władców. Zapewniły poddanym pod swoimi rządzami spokojny i dobry czas na życie w dobrobycie.

TWÓRCA OPERY

Przy budynku Węgierskiej Opery Narodowej (węg. Magyar Állami Operaház) przy głównej ulicy stolicy Węgier – Andrássy útca) tralkowa balustrada została ozdobiona szesnastoma postaciami najwybitniejszych kompozytorów operowych na świecie. Stanisław Moniuszko to nasza chluba i najukochańszy kompozytor, któremu Polacy zawdzięczają wiele nie tylko w muzyce, lecz także tożsamości narodowej. Nie jest jednak doceniany w zachodnim świecie muzycznym w tym stopniu, jak to zrobili Węgrzy, na których możemy liczyć.

SPRAWIEDLIWI WŚRÓD NARODÓW ŚWIATA

Pomnik bohaterów – Henryka Sławika i Józsefa Antalla (seniora) – odsłonięty został 26 czerwca 2017 roku na placu Györgya Goldmanna. Budapeszteński pomnik jest kopią tego z Warszawy, który stanął wcześniej 8 listopada 2016 roku w ogrodzie wypoczynkowo-rozrywkowym Dolina Szwajcarska. Wykonał go artysta rzeźbiarz Władysław Dudek.

Henryk Sławik to nasz powstaniec śląski, działacz społeczny i samorządowy. W czasie drugiej wojny światowej jako jeden z ok. 120 tys. Polaków znalazł schronienie na Węgrzech po inwazji niemieckiej i sowieckiej na Polskę. Tam jako prezes Komitetu Obywatelskiego do Spraw Opieki nad Polskimi Uchodźcami na Węgrzech (1939–1944) został pełnomocnikiem ministra pracy Rządu RP na Wychodźstwie. Działalność związała go z pełnomocnikiem rządu Królestwa Węgier ds. Uchodźców Wojennych Józsefem Antallem. W wielkiej liczbie imigrantów było też wielu Żydów z Polski, w tym dzieci, zwłaszcza sierot. Te otoczyli największą troską i poza typową pomocą dla uchodźców zorganizowali dla najmłodszych i najbardziej poszkodowanych sierociniec w miasteczku Vác (północne Węgry). Były tam także przedszkole i szkoła z polskim programem nauczania oraz opieką duszpasterską księży. Aby utajnić obecność tam dzieci żydowskich, uczęszczały one na katolickie Msze św., a po nich miały możliwość uczestniczenia w nabożeństwach judaistycznych, czytały Torę i uczyły się języka hebrajskiego. Po przejęciu władzy na Węgrzech przez faszystów w 1944 roku zaczęły się prześladowania Żydów, a Gestapo wpadło na trop Henryka Sławika. Osadzony w obozie zagłady w Mauthausen, był przesłuchiwany i okrutnie torturowany. Zmarł w wyniku tortur 23 sierpnia 1944 roku. Nie wydał jednak swego współpracownika Józsefa Antalla. Ten przeżył do 1976 roku. Instytut Yad Vashem ustalił, że Henryk Sławik i József Antall uratowali razem ok. 5 tys. Żydów. Obaj otrzymali tytuły Sprawiedliwy wśród Narodów Świata.

Również w Katowicach na placu przed Międzynarodowym Centrum Kongresowym znajduje się pomnik obu bohaterów. Jest to kompozycja przestrzenna, której trzon stanowią dwie ściany pokryte stalą, a na nich ku sobie zwróceni są obaj ratujący Żydów z opisem w językach polskim i węgierskim. Pomnik odsłonięto 21 marca 2015 roku w ramach Dni Polsko-Węgierskich przy udziale prezydentów obu państw.

POLSKIE VERDUN

Przy prawobrzeżnym przyczółku mostu Małgorzaty (węg. Margit híd), na końcu naddunajskiego nabrzeża imienia gen. Józefa Bema znajduje się Przemysl emlékmű. Upamiętnia obronę przed Rosjanami jednej z najważniejszych twierdz w Europie. Równać się z nią mogły twierdza Verdun i Kraków (ale ten nie był oblegany). Tu jest karpackie obniżenie, a tym samym przejście z nizin wschodnioeuropejskich na Nizinę Węgierską (węg. Alföld). Zatem bitwa o Przemyśl decydowała, czy Rosjanie wtargną na Węgry i na Bałkany. Brało w niej udział wielu Polaków i Węgrów (oraz innych mieszkańców monarchii habsburskiej). Komendant twierdzy, gen. Hermann Kusmanek, dysponował 130 tys. żołnierzy. Pierwsze oblężenie (IX–X 1914) było krótkie i bezowocne, ale drugie (XI 1914 – III 1915) okazało się nie do wytrzymania. Po kapitulacji wszyscy obrońcy trafili do obozów jenieckich w Rosji. Austro-Węgry wraz z Niemcami podjęli po tej porażce kontrofensywę i 3 czerwca 1915 roku odzyskali Przemyśl. Dla Austrii był to ostatni znaczący sukces militarny, a dla Węgier poważne oddalenie groźby okupacji rosyjskiej w Wielkiej Wojnie 1914–1918.  

POMNIK MĘCZENNIKÓW KATYNIA

Na skwerze o tej samej nazwie (węg. Katinyi mártírok parkja) w pobliżu ruin rzymskiego amfiteatru stanął pomnik katyński. Z inicjatywy burmistrza Budapesztu, a wcześniej radnego Istvána Tarlósa z partii Fidesz, który za młodu napisał pierwszą węgierską książkę o zbrodni katyńskiej. Autorami pomnika są dwaj węgierscy artyści, zwycięzcy konkursu: Géza Szeri-Varga oraz Zoltán Szeri-Varga. Miał być odsłonięty w kwietniu 2010 roku przez prezydenta RP Lecha Kaczyńskiego, ale nie doszło do tego z oczywistych przyczyn katastrofy smoleńskiej. Uroczystość przesunięto zatem na 8 kwietnia 2011 roku. Pomnik to granitowy prostopadłościan z żelaznymi elementami, imitującymi drzewa oraz efektami świetlnymi. Obok rosną dwa dęby, których symbolikę rozumie się dwojako: Polskę i Węgry lub dwóch oficerów pochodzenia węgierskiego, służących w Wojsku Polskim, którzy padli ofiarą stalinowskiego ludobójstwa katyńskiego: Emánuela Aladára Korompaya i Oskara Rudolfa Kühnela. Pierwszy był nauczycielem języków klasycznych, a następnie lektorem języka węgierskiego na Uniwersytecie Warszawskim (od 1930 roku). W pierwszej wojnie światowej był odznaczonym i awansowanym obrońcą Przemyśla. Ożenił się z Polką, z którą miał trzy córki. Zamieszkali w Przemyślu, bo jego rodzinne miasto znalazło się w Czechosłowacji. Opracował materiały dla Polaków do nauki języka węgierskiego, a przede wszystkim pierwszy solidny słownik polsko-węgierski i węgiersko-polski. W sierpniu 1939 roku przebywał ze studentami na Węgrzech, ale wrócił do Polski na wieść o zaognieniu sytuacji politycznej. We wrześniu wpadł w ręce Sowietów w Złoczowie i po niewoli w Starobielsku został zamordowany przez NKWD. Oskar Rudolf Kühnel był oficerem artylerii w wojnie przeciw bolszewikom. Ożenił się z Polką i razem mieszkali w różnych miastach polskich  – zgodnie z przydziałami wojskowymi. W kampanii wrześniowej dostał się do niewoli sowieckiej i został zamordowany w Kozielsku.

SZENT LASZLO

Przed kościołem króla węgierskiego św. Władysława upamiętniony został jego patron Szent Laszlo, który urodził się i wychował w Krakowie na dworze księcia Kazimierza Odnowiciela jako jego siostrzeniec. Węgrzy widzieli w nim typowego Polaka, ale wpasował się w realia węgierskie. Zachował sentyment do polskich krewnych i przyjął łaskawie Bolesława Szczodrego, który uszedł z Polski po zabójstwie św. Stanisława. Ścierpiał nawet brak wdzięczności ze strony Bolesława. Blisko sto lat po śmierci Władysław został kanonizowany w 1192 roku.

POMNIK JANA PAWŁA II

Na stulecie urodzin św. Jana Pawła II (18 maja 2020 roku) został odsłonięty jego pomnik w bazylice św. Stefana. Tu kard. Karol Wojtyła bywał jako metropolita krakowski i tu przybył z pielgrzymką jako Jan Paweł II. Pomnik został zaprojektowany przez węgierskich artystów, braci László i Norberta Kotormanów, a po Mszy św. dziękczynnej za jego pontyfikat złożył Wielkiemu Polakowi hołd premier Węgier Viktor Orbán.

Piotr Boroń

WAKACJE Z FELCZAKIEM: Polskie pomniki w Budapeszcie | Instytut Felczaka Intézet (kurier.plus)

Facebook
Twitter

Wydarzenia

Komisje Sejmowe

Prawo i sprawiedliwość

Wyszukiwanie

Archiwum

Archiwum
Przejdź do treści