POSEŁ NA SEJM RP - OKRĘG 22

MENU

Spotkanie Marka Kuchcińskiego z mieszkańcami Przemyśla

W piętnastą miesięcznicę katastrofy pod Smoleńskiem, po żałobnej Mszy w przemyskim kościele św. Trójcy, marszałek Marek Kuchciński  czestniczył w spotkaniu z mieszkańcami Przemyśla w auli Wyższej Szkoły Administracji i Zarządzania.

 

Wraz z nim z mieszkańcami spotkali się – mecenas Andrzej Matusiewicz, kandydat do Senatu oraz Beata Kołcz, Barbara Krajewska i Stanisław Bajda – kandydujący do Sejmu.

 

Marszałek Kuchciński przypomniał, że w 1995 roku, podczas kampanii prezydenckiej, w tym samym budynku dawnego kina „Bałtyk”, ś.p. Lech Kaczyński, kandydujący wówczas na stanowisko prezydenta RP, spotkał się z mieszkańcami Przemyśla. „Lech Kaczyński – to jest cała historia walki o odzyskanie niepodległości Polski” – powiedział marszałek Kuchciński, przypominając patriotyczną działalność tragicznie zmarłego prezydenta, poczynając od lat 70-tych, a także Jego związki z Przemyślem i Podkarpaciem.

 

M. Kuchciński: „Dzisiaj trzeba sobie stawiać ten sam cel, który stawiał i który realizował prezydent Lech Kaczyński: „aby żyć normalnie w uczciwej Polsce, mając poczucie bezpieczeństwa, że państwo polskie o nas dba, a jednocześnie zachowując więź z dziejami naszego narodu i dumę z osiągnięć, nie tylko militarnych, ale i gospodarczych, choćby tych dokonanych w Polsce międzywojennej.

{gallery}spotkanieWSZiA{/gallery}

 

Kluczowe dla prezydenta Lecha Kaczyńskiego pojęcie solidarności oznaczało w polityce wewnętrznej,  troskę o dobro wspólne, a więc np. równomierny rozwój kraju, a nie – tak jak czyni to obecny rząd – faworyzowanie i koncentrowanie środków rozwojowych tylko w Warszawie i kilku innych największych miastach. I powstał wówczas,  realizowany przez rząd Jarosława Kaczyńskiego, Program Rozwój Polski Wschodniej, w ramach którego przeznaczyliśmy wiele miliardów złotych na najbardziej potrzebne inwestycje m.in. infrastrukturalne w zaniedbanych regionach, takich jak Podkarpacie Niestety, obecny rząd wiele z tych zaplanowanych inwestycji skreślił, np. dwupasmową drogę od granicy z Litwą do granicy ze Słowacją na Podkarpaciu, czy drogę ekspresową od węzła autostradowego w Radymnie do obwodnicy przemyskiej i do granicy w Medyce z odnogą do wówczas projektowanego nowego drogowego przejścia granicznego w Malhowicach.

 

Zarazem, kontynuując geopolityczny cel marszałka Piłsudskiego, Lech Kaczyński realizował tę wielką wizję, aby przeciwko odradzającym się zapędom imperialnym Rosji zjednoczyć państwa, które zdołały wyrwać się spod hegemonii ZSRR – a zarazem, aby w porozumieniu z Węgrami, Czechami, Słowakami i Litwinami, stworzyć wewnątrz Unii Europejskiej taką siłę, której nikt nie będzie mógł narzucić polityki niezgodnej z ich interesami. Bo Unia Europejska, wbrew temu, co czyta i słyszy się w najbardziej popularnych mediach, jest ugrupowaniem, w którym każde z państw egoistycznie walczy o swoje interesy.

 

Najlepszym tego przykładem jest choćby budowa przez Rosję i Niemcy gazociągu północnego omijającego Polskę, a więc pozbawiającego ją finansowych korzyści z tranzytu, a zarazem marginalizującego nasze porty w Świnoujściu i Szczecinie, bo uniemożliwiającego wpływanie tam wielkich statków. Obecny premier i minister spraw zagranicznych uważają, że to nic nie szkodzi, podczas gdy prezydent Lech Kaczyński przeciwstawiał się temu projektowi, ewidentnie godzącemu w interes polityczny i gospodarczy Polski”.

 

M. Kuchciński zaapelował do wyborców, aby 9 października wybrali szansę umocnienia niepodległości Polski i zdecydowanego wsparcia m.in. młodego pokolenia Polaków, aby mogli lepiej rozwijać samych siebie oraz naszą wspólną Ojczyznę.

 

Wśród licznych głosów ze strony mieszkańców, szczególne wrażenie wywołała wypowiedź przedstawiciela związku zawodowego „Solidarność” z Komisji Zakładowej w szpitalu wojewódzkim w Przemyślu, który poddał krytyce podjętą przez obecne władze rządowe likwidację stanowiska dyspozytora medycznego w Przemyślu (w istocie 5 stanowisk dyspozytorów obsługujących sześć zespołów wyjazdowych, które z kolei obsługują 137 tysięcy mieszkańców miasta i powiatu przemyskiego).

 

Związkowcy bezskutecznie próbują dowiedzieć się u władz, dlaczego z tego planu wykluczono Przemyśl  i stanowiska dyspozytorów medycznych zaplanowano tylko w Krośnie, Sanoku, Rzeszowie i Mielcu. Na skutek tej zmiany, aby wezwać pogotowie ratunkowe w Przemyślu, trzeba będzie dzwonić np. do Rzeszowa, Krosna czy Sanoka.  W tej sprawie sformował się społeczny ruch na rzecz ratowania dyspozytorni Pogotowia Ratunkowego w Przemyślu i Artur Zając, również w imieniu tego ruchu zwrócił się do obecnych na spotkaniu z apelem o wsparcie.

 

Na ten głos z sali odpowiedział (w imieniu swoim oraz Prawa i Sprawiedliwości) mecenas Andrzej Matusiewicz, jeden z twórców ustroju samorządowego w Polsce, który zdecydowanie poparł żądanie pozostawienia w Przemyślu dyspozytorni Pogotowia Ratunkowego, co służyłoby lepszemu funkcjonowaniu państwowego Ratownictwa Medycznego w tym znaczącym ośrodku miejskim oraz w całym regionie dawnego województwa przemyskiego. Jest to oczywiste tym bardziej, że Krosno i Sanok są położone od siebie w odległości zaledwie 42 kilometrów, a we wschodniej pierzei województwa nie przewidziano żadnego miasta na siedzibę dyspozytorni.

 

Jak poinformował, uchwałę jednogłośnie popierającą pozostawienie w Przemyślu dyspozytorni Pogotowia Ratunkowego podjęła pod koniec sierpnia Rada Miasta Przemyśla, a także Sejmik Województwa Podkarpackiego. Uchwały z odpowiednim uzasadnieniem zostały przesłane do wojewody podkarpackiego oraz do ministra zdrowia i premiera, jednakże samorządy nie mają oczywiście bezpośredniego wpływu na decyzje rządu i wojewody.      

Facebook
Twitter

Wydarzenia

Komisje Sejmowe

Prawo i sprawiedliwość

Wyszukiwanie

Archiwum

Archiwum
Przejdź do treści