– Niemcy są odpowiedzialne za zbudowanie siły Putina. Kiedy kupowali rosyjskie surowce energetyczne, myśląc o swoich korzyściach gospodarczych, doprowadzili do tego, że Putin mógł przeznaczać takie dochody na zbrojenie. Dzięki temu Kreml wciąż dysponuje rezerwami finansowymi i stosunkowo silnym zapleczem militarnym, żeby dalej iść na zachód i podbijać Ukrainę – mówi „Wprost” wicepremier Mariusz Błaszczak:
Minister obrony podkreślił, że ustawiamy polskie wojsko na naszej wschodniej granicy. Będziemy bronić każdego skrawka polskiej ziemi. Mamy świadomość tego, że to na nas samych przede wszystkim ciąży obowiązek obrony ojczyzny. Dlatego umacniamy polskie wojsko, żeby odstraszyć agresora.
Odtwarzaliśmy jednostki wojskowe, reaktywowaliśmy dywizje. Dziś na przykład 18. Dywizję Zmechanizowaną, która została sformowana w miejsce rozwiązanej w 2011 roku 1. Dywizji Zmechanizowanej. Rząd PO-PSL likwidował jednostki na wschodzie naszego kraju. Jakie konsekwencje mogłaby nieść taka polityka gdyby Putin podbił Ukrainę? Wszedłby na teren Polski, poprzez ataki hybrydowe próbowałby doprowadzić do wywołania kryzysu i wtedy te zbrodnie, które mają miejsce na terenie Ukrainy wydarzyłyby się również w naszym kraju.
Dużym sukcesem jest program zakupu czołgów Abrams. Z jednej strony umowa na 250 fabrycznie nowych pojazdów w wersji SEPv3, a z drugiej 116 używanych M1A1 Równolegle wielką sprawą są nasze relacje z Republiką Korei.
W grudniu pierwszych dziesięć czołgów K2 i 24 armatohaubice K9A1 znalazły się w Polsce. W tym roku dostarczone zostaną kolejne partie wozów obu typów, a także wyrzutni rakietowych K239 Chunmu, które są odpowiednikiem amerykańskiego systemu M142 HIMARS. Stawiamy na artylerię, w tym artylerię rakietową, gdyż jest to wynik naszych analiz dotyczących wydarzeń, które mają miejsce w Ukrainie. Wiemy, że artyleria odgrywa kluczową rolę, dlatego chcemy ją bardzo wzmocnić. Dodatkowo w tym roku, jako rezultat ubiegłorocznych rozmów, do Polski trafią pierwsze samoloty FA-50 Golden Eagle. Są to samoloty szkolno-bojowe, które zostały zaprojektowane we współpracy z korporacją Lockheed Martin przez przemysł koreański i przez to są bardzo kompatybilne z posiadanymi już przez nas F-16C/D Jastrząb.
Głównym celem, który możemy zaobserwować w 2022 roku, jest rezygnacja ze sprzętu posowieckiego. Po pierwsze, bo brakuje do niego części, a po drugie dlatego, że jest gorszy od zachodniego. Doskonale widzimy to na wojnie w Ukrainie, gdzie przewagę ma sprzęt dostarczony przez zachód.
Polska zakupiła 366 czołgów, bataliony czołgów zostaną wyposażone zarówno w K2 Black Panther, jak i Abrams. Chcę jak najszybciej wyposażyć konkretne brygady pancerne w czołgi. Sprzęt ma być przesuwany pomiędzy jednostkami. Uzbrojenie 1. Dywizji Zmechanizowanej im. 1. Dywizji Piechoty Legionów Marszałka Józefa Piłsudskiego ma obejmować oba typy pojazdów, co jest związane z zadaniami, które stawiamy przed nią, czyli zabezpieczeniem zarówno bramy brzeskiej (we współpracy z 18. Dywizją Zmechanizowaną) oraz przesmykiem suwalskim (we współpracy z 16. Dywizją Zmechanizowaną). Abramsy są idealne do zadania na południu odcinka odpowiedzialności i współpracy z 18. Dywizją Zmechanizowaną. Z kolei na północy będą K2 Black Panther, które fantastycznie pasują do warunków geograficznych panujących w województwach warmińsko-mazurskim oraz podlaskim. Warto tu wskazać, że są lżejsze oraz dysponują zawieszeniem hydropneumatycznym.
Polski karabinek Grot – sprawdził się na Ukrainie, więc zamówiliśmy 70 tys. sztuk dla polskiego wojska. Piorun – polski zestaw przeciwlotniczy również dobrze sprawdził się na Ukrainie, więc zwiększyliśmy zamówienie też i dla nas. To tylko dwa przykłady polskiej broni,
My zamówiliśmy tyle Krabów, ile może wyprodukować Huta Stalowa Wola.
Jesteśmy umówieni z Koreańczykami, że wspólnie wyprodukujemy następcę Kraba i K9.
W przypadku śmigłowców postawiliśmy na zakłady działające w Polsce, a więc WSK PZL Świdnik oraz Polskie Zakłady Lotnicze w Mielcu. Oba są częścią korporacji zagranicznych. Są to zakłady o silnej marce, zatrudniające polskich pracowników i inżynierów. Z tego też względu stawiamy na S-70 Black Hawk z Mielca i śmigłowce rodziny AW (oprócz AW149 także AW101 – red.) ze Świdnika.
Modernizacja wojska to nie tylko sprzęt, ale też ludzie. Plany są takie, że do 2035 roku polska armia ma liczyć 300 tys. zawodowych żołnierzy.
Wojna przeniesie się do Polski?
To ryzyko jest tym mniejsze, im silniejsze jest Wojsko Polskie. Im silniejsze jest Wojsko Polskie, tym system odstraszania jest większy. Dlatego powołujemy nowe jednostki, wyposażamy wojsko w nowoczesną broń, nie w perspektywie 10-letniej, tylko dużo krótszej. Dzięki temu Polska jest bezpieczna. Staramy się zacieśnić relacje sojusznicze.
W ubiegłym roku doszło do symbolicznego przełomu, kiedy wysunięty element dowództwa V Korpusu Wojsk Lądowych USA jest obecny w Polsce na stałe. Odnieśliśmy sukces i mamy stałą obecność wojsk amerykańskich w Polsce.
