POSEŁ NA SEJM RP - OKRĘG 22

MENU

Prezes PiS na Podkarpaciu: Jesteście odważni, spisaliście się pięknie

W sobotę 22 października Jarosław Kaczyński odwiedził Podkarpacie: Jedlicze i Przemyśl. Mieszkańcom dziękował za pomoc dla Ukrainy. Przypomniał również wkład samego Przemyśla, któremu prezydent Zełeński nadał tytuł Miasta Ratownika. – Jesteście odważni, bo jesteście tuż-tuż – podkreślił.

Podczas spotkania zaznaczył, że Prawo i Sprawiedliwość robi wszystko i skutecznie, żeby pieniądze, które otrzymujemy z Unii Europejskiej, były wydawane zgodnie z europejskim i polskim prawem, bez nadużyć, zaś przeciwnicy polityczni nie mają żadnych oporów, by przekonywać, że jest inaczej. Jarosław Kaczyński punktował nieprawdziwe treści rozpowszechniane przez opozycję oraz mobilizował do wsparcia Prawa i Sprawiedliwości w drodze partii do zwycięstwa w kolejnych wyborach:

 – Jeszcze nie tak dawno mówiono, że wszystko jest w porządku. Najbardziej niechętni nam komisarze ogłaszali, że polskie środki nie są zagrożone, bo tu tylko i wyłącznie wchodzi w grę sprawa ewentualnej korupcji, po prostu kradzieży tych pieniędzy. W Polsce tego rodzaju zjawisko nie występuje, a w innych państwach skądinąd występuje. No i te państwa nie mają kłopotów, a my mamy, bo nagle powstała nowa koncepcja jakiegoś horyzontalnego spojrzenia na sprawy przestrzegania i praworządności i tak dalej – wyjaśniał prezes PiS.

 – To nie myśmy ogłosili – jak tylko nasza formacja doszła do władzy – że jesteśmy w gruncie rzeczy władzą nielegalną, że wybrali nas ludzie w moherowych beretach, czyli ci, którzy w istocie to może mają prawo głosować, ale wybrać władzy to nie mają prawa.

– Wielkie podwyżki płac, w szczególności w służbie zdrowia to też była ta straszna zbrodnia, ale ludziom to wmówiono i to jest sprawa środków masowego przekazu.

– Wydawałoby się to oczywiste, ale już dzisiaj pojawiają się w Polsce ludzie, którzy mówią o sobie, że jest unijką polskiego pochodzenia. Jest takie pytanie zasadnicze, czy ku temu powinna zmierzać Polska i Europa. Czy rzeczywiście jest tak, że dobrze będzie, jeśli ludzie w Unii staną się unitami czy unijkami pochodzenia tego czy innego narodu?

– Czy tego rodzaju połączenie jest w ogóle możliwe, i czy nie oznaczałoby ono niezwykle radykalnego zubożenia Europy, która składa się z wielu narodów i kultur. Te narody i te kultury łącznie tworzą to ogromne, niezmierzone i chyba nieporównywalne z niczym na świecie bogactwo.

– To będzie prowadziło do zubożenia, ale w istocie także musi prowadzić do dominacji jednego czy dwóch narodów. Że ci unici czy unijki pochodzenia np. niemieckiego będą ważniejsi od tych innych.

– Jeśli chcemy dbać o swoje interesy, o swój rozwój narodowy, to oczywiście chcemy być w Unii, chcemy uczynić wszystko, żeby w tej Unii być, ale z drugiej strony musimy też pamiętać, że Unia powinna działać zgodnie ze swoimi traktatami, a my zgodnie z traktatem, który żeśmy przyjęli w referendum i następnie ratyfikowali. Te traktaty takiego rozwiązania, o którym mówiłem nie przewidują.

– Stoi przed nami zadanie niesłychanie trudne, gdyż nasi przeciwnicy polityczni nie mają żadnych oporów – mówił. Zaznaczył, że nie jest to kwestia ich przekonań, bo oni ich nie mają. Jak mówił szef PO Donald Tusk jednego dnia wygraża więzieniem wszystkim, którzy się z nim nie zgadzają, a innego dnia mówi o miłości. – Trudno tutaj mówić o poglądach, tutaj chodzi o interes. I tu jest też pytanie, czy aby na pewno jest to interes Polski.

– Ale ta druga partia jest gotowa chwytać się metod zupełnie niebywałych. Nie ma w parlamencie europejskim drugiego przypadku, żeby przedstawiciele jakiegoś państwa, niezależnie od tego, czy są przy władzy czy w opozycji, tak wściekle atakowali władze tego państwa i tak dążyli do tego, żeby te władze miały najróżniejszego rodzaju trudności.

– Przy czym nie o władzę tak w gruncie rzeczy tutaj chodzi, chodzi o społeczeństwo. Chodzi o takie zmęczenie społeczeństwa, żeby w końcu powiedziało: „no to niech tamci rządzą. Wszystko jedno, będzie nam lepiej”. Otóż szanowni państwo, nie będzie nam lepiej. Także w wymiarze życia zwykłego człowieka, zwykłej rodziny, to nie będzie lepiej. Bo nigdy nie jest lepiej, jeżeli jakieś państwo, jakiś naród jest zdominowany przez inne państwo i inny naród.

– W Polsce wyrównujemy szanse i bronimy się przed tym, co godzi nie tylko w naszą kulturę, cywilizację, ale także w zdrowy rozsądek, by to wysadzanie w powietrze naszej cywilizacji, które trwa dzisiaj na Zachodzie i po części w Stanach Zjednoczonych, zostało powstrzymane. Niszczenie podstawowych instytucji, przede wszystkim rodziny, ale niszczenie właściwie wszystkiego, co dotąd było jakimś elementem stałym, co budowało tożsamości.

– Na Ukrainie toczy się wojna cywilizacyjna, ale na świecie jest wiele cywilizacji, które kwestionują to wszystko, co jest naszą podstawą: wolność i autonomię jednostki, to wszystko, co tworzy fundament dla konstrukcji demokratycznej i wszystko co tak mocno jest osadzone w polskiej historii.

– My tego bronimy. Nie pozorów tego, ale bronimy tego naprawdę. Bo jeśli spojrzeć wstecz na rządy naszych poprzedników, to z jednej strony mówiono dużo o tym, że ta wolność była rzekomo przez nas jakoś naruszana, a z drugiej strony regularnie ją naruszano i to w różnych dziedzinach.

Facebook
Twitter

Wydarzenia

Komisje Sejmowe

Prawo i sprawiedliwość

Wyszukiwanie

Archiwum

Archiwum
Przejdź do treści