Karpacz, 6-8 września
Europa Karpat to miejsce wymiany idei i przekuwania ich w realne rozwiązania. W tym roku w Karpaczu politycy, ekonomiści, dyplomaci, filozofowie i liderzy opinii podejmą się wyzwania opisania nowej rzeczywistości i współpracy państw, których losy na przestrzeni wieków były silnie powiązane ze sobą, a cały region charakteryzuje nadal wieloraka rozmaitość. o ona nadal wymusza na nas głębsze zastanowienie się nad tożsamością Europy Środkowej.
- Proponujemy pochylić się nad tym, jak można, w dzisiejszym skomplikowanym wojną i interesami zewnętrznymi świecie środkowoeuropejskim, budować formy współpracy we wszelkich możliwych obszarach – tłumaczy Marek Kuchciński, pomysłodawca i inicjator Europy Karpat, przewodniczący Komisji Spraw Zagranicznych Sejmu RP.
Wzmocnienie bezpieczeństwa Europy Środkowej
Wiceprzewodniczący klubu Prawa i Sprawiedliwości uważa, że niezbędne jest wzmacnianie bezpieczeństwa państw naszego regionu. – Chodzi o zachętę do współpracy sąsiedzkiej, wbrew interesom zewnętrznym. Podczas trzydniowej konferencji panele będą poświęcone szczegółowym tematom związanym z szeroko pojętym bezpieczeństwem regionu – dodaje Marek Kuchciński, zapraszając do Karpacza na Konferencję Europa Karpat (6-8.09).
Rozmawiać będą między innymi: Jarosław Kaczyński, Antoni Macierewicz, Ryszard Legutko, Ryszard Terlecki, Zdzisław Krasnodębski, Krzysztof Szczerski i Janusz Wojciechowski.
- Ponad 20 lat temu zaczęliśmy tłumaczyć ludziom, że Karpaty spajają kraje nie tylko geograficznie. Ten górski łańcuch to jednocześnie sieć mniejszych ogniw, które łączą ze sobą ludzi, przemysł, kulturę, edukację, podobne problemy obronne, demograficzne i wyzwania rolnicze. Dziś widzimy to szczególnie wyraźne, gdy wojna na Ukrainie staje się realnym zagrożeniem dla Polski, Białorusi, Słowacji, Rumunii, Czech, Węgier, Austrii, Serbii, a więc krajów karpackich. To oczywiście tylko przykład, początek reakcji łańcuchowej, która wstrząsa Europą – wyjaśnia Marek Kuchciński, przewodniczący Komisji Spraw Zagranicznych.
Korzystne pogłębienie współpracy
Punktem wyjścia będzie panel prowadzony przez wicemarszałka Senatu, Marka Pęka – „Tożsamość Europy Środkowej. Atrybuty i symbole” (15:40-16:40 we wtorek 6 września). Ma to być wymiana argumentów przemawiająca za pogłębianiem współpracy. Łączą się w niej racje geopolityczne, ekonomiczne i infrastrukturalne. Marek Kuchciński, Krzysztof Szczerski (ambasador Rzeczypospolitej Polskiej przy Organizacji Narodów Zjednoczonych), Pavol Mačala (słowackie Stowarzyszenie Naukowe Personalizm), Balázs Orbán (wiceminister i sekretarz stanu ds. Parlamentarnych i strategicznych Kancelarii Premiera Węgier Viktora Orban), Emanuelis Zingeris (poseł do Seimasu, członek Komisji Spraw Zagranicznych), Jan Draus (członek kolegium Instytutu Pamięci Narodowej), Markiyan Malsky (Uniwersytet Lwowski, b. ambasador Ukrainy w Polsce), ks prof. Franjo Topić (Bośnia i Hercegowina) przybliżą słuchaczom także inne cechy wyróżniające region, wybitne osoby, symbole triumfów i porażek.
Ta wojna dosięga nas wszystkich
Tegoroczna konferencja w naturalny sposób odnosi się do wojny za naszą wschodnią granicą. To w interesie naszego regionu leży, by głos dobiegający z Kijowa czy Warszawy był słyszany na całym świecie. Kiedyś taki donośny głos miał papież Polak. „To pokój musi kierować losami narodów i całej ludzkości” – pisał Jan Paweł II do polskiego episkopatu w 50. rocznicę wybuchu II wojny światowej. W obliczu obecnej sytuacji geopolitycznej ważna jest refleksja na temat charakteru wojny: lokalny oraz globalny. Jest to najdłuższa współczesna wojna w Europie. Należy poddać refleksji przyszłość Ukrainy oraz poszczególne scenariusze – od zwycięstwa po masową eksterminację i niewolę. Już nikt nie może powiedzieć, że ta wojna dzieje siędaleko, że jej skutki go nie dosięgną. W tej chwili odczuwa je cały świat. Widzimy tragedię mordowanych przez Rosjan cywilów, płonące domy, ciała kobiet i dzieci winnych tylko tego, że akurat szli razem do przedszkola. Dla rosyjskich bomb nie ma różnicy: niszczą żłobki i rafinerie, obracają w popiół szpitale i huty, rozdzierają dziedzictwo kulturalne Wschodu i miedze rolników z dziada-pradziada.
Zatrzymać Rosję, zwiększyć wsparcie dla regionu
Władze Ukrainy szacują, że na odbudowę ich kraju po wojnie z Rosją będzie trzeba przeznaczać kilka mld USD miesięcznie. Eksperci obecnie oceniają także, że pełna odbudowa Ukrainy przekroczy 1000 mld dolarów.
- Rosja nadal więcej zarabia podczas tej wojny, niż inne kraje wydają na wsparcie Ukrainy, by zatrzymać Putina. Tak długo, jak te proporcje będą na korzyść imperialnej polityki Moskwy, nasz region będzie zagrożony – tłumaczy Marek Kuchciński.
Tymczasem eksperci z kilońskiego Institute for the World Economy alarmują, że w lipcu zmniejszyło się międzynarodowe wsparcie dla Ukrainy [1]. Żaden z dużych krajów UE, takich jak Niemcy, Francja czy Włochy, nie złożył nowych znaczących zobowiązań. W lipcu Ukraina otrzymała jedynie około 1,5 mld euro w postaci nowych obietnic wsparcia. W sumie Ukraine Support Tracker odnotowuje zobowiązania na poziomie 84,2 mld euro.
Najwięcej do tej pory na pomoc wojskową dla Ukrainy przeznaczyły Stany Zjednoczone – 25 mld euro, znacznie więcej niż Wielka Brytania, która zajmuje drugie miejsce z 4 mld euro. Na trzecim miejscu jest instytucjonalne wsparcie ze strony instytucji unijnych – 2,5 mld. Czwarta jest Polska – 1,8 mld euro pomocy wojskowej. W tym czasie Niemcy i Francja zobowiązały się do przekazania odpowiednio 1,2 i 0,2 mld euro. Kiloński Instytut szacuje, że strona polska zadeklarowała też 100 mln euro wsparcia humanitarnego i 0,99 mld euro pomocy finansowej.
W rozmowie z Politico łotewski minister obrony Artis Pabriks dał do zrozumienia, że Berlin i Paryż powinny zwiększyć swoje wsparcie [2]. Punktem odniesienia jest pomoc zapewniana przez takie kraje jak Estonia, Łotwa, Polska, Litwa, Norwegia, Słowacja i Czechy, w przeliczeniu na PKB.
Unia Europejska zapewnia zaskakująco małą pomoc w porównaniu z jej funduszem wsparcia dla zwalczania skutków epidemii koronawirusa o wartości 800 miliardów euro.
Krwawy gaz i ropa
Tymczasem Bloomberg, renomowana agencja informacyjna specjalizująca się w gospodarce, informuje, że w tym roku Rosja zarabia średnio 800 mln dolarów dziennie, tylko na handlu ropą i gazem. W trakcie Europy Karpat paneliści podejmą próbę wyjaśnienia, jakie jest ukraińskie zapotrzebowanie na gaz i polskie zdolności zaopatrywania Ukrainy. Temat jest złożony, bo obejmuje zapotrzebowanie Polski na gaz z importu, wydolność infrastruktury wspierającej import gazu przez Polskę (np. wydolność gazoportu i Baltic Pipe) oraz wydolność tranzytową gazociągów i interkonektorów polskich wiodących na Ukrainę. Aby mieć szerszy obraz sytuacji energetycznej w naszym regionie, warto także przeanalizować analogiczne zdolności słowackie, węgierskie i rumuńskie i ocenić, jak na ich tle plasuje się Polska. Warto byłoby też policzyć, jaką siłę miałoby wsparcie wszystkich państw Europy Środkowej, gdyby działały razem.
Jak zapobiec kryzysowi żywnościowemu
W wyniku ataku Rosji na Ukrainę gwałtownie wzrosły ceny nawozów i energii oraz globalnie pogorszyły się warunki makroekonomiczne na całym świecie, co będzie skutkować poważnym kryzysem żywnościowym. Rosja zaatakowała ukraińską infrastrukturę transportową i de facto zablokowała porty na Morzu Czarnym, z których zwyczajowo eksportuje się 90% ukraińskich produktów rolnych. Niszczenie ukraińskich upraw, magazynów z żywnością i maszyn rolniczych, kradzież zbiorów przez rosyjskie wojsko wpłynie w nadchodzących miesiącach na zdolności produkcyjne i eksportowe. Rosja niszcząc Ukrainę, chce zniszczyć Europę, aby sobie ją podporządkować.
Według inicjatora konferencji, Marka Kuchcińskiego, musimy zacząć myśleć i rozmawiać o wspólnych działaniach także w obliczu możliwego kryzysu żywnościowego. Znając polskie zdolności infrastrukturalne w zakresie eksportu tranzytem przez RP ukraińskiego zboża oraz analogiczne zdolności słowackie, węgierskie i rumuńskie, a także wiedząc, jak na ich tle plasuje się Polska, będziemy mogli odpowiedzieć sobie na pytanie, czy istnieją i jakie są możliwości współpracy Polski z innymi państwami Europy Karpat w zakresie rozwiązania problemów zaopatrywania Ukrainy. Musimy być jednocześnie realistami i ocenić, czy jest to istotne uderzenie w interesy RP, czy też zboża jest tyle, że wszystkie kanały tranzytowe mogą być bez problemu nasycone. Między innymi o tym rozmawiać będą Janusz Wojciechowski (komisarz Unii Europejskiej ds. rolnictwa), Henryk Kowalczyk (wiceprezes Rady Ministrów, minister Rolnictwa i Rozwoju Wsi), Mykola Solskyi (minister Polityki Agrarnej i Żywności), Lajos Bognár (podsekretarz stanu w Ministerstwie Rolnictwa), Czesław Siekierski (poseł na Sejm) RP i Zdeněk Nekula, (czeski minister Rolnictwa).
- W Karpaczu chcemy zderzyć różne opinie na temat zasadności ogromnego zaangażowania Polski w pomoc Ukrainie. Politycy, biznesmeni, obrońcy praw człowieka, dyplomaci i członkowie rządów potrafią odsłonić punkty widzenia, które nie zawsze są tematem publicznej debaty – wyjaśnia Marek Kuchciński, organizator Konferencji. – Chcemy, by ten głos dotarł do opinii publicznej, która ma wpływ na władze państw, takich jak: Niemcy, Francja czy Włochy. To ona może naciskać na rządy, by nie wspierały Putina, kupując od niego surowce, za które on finansuje armię dokonującą zbrodni na Ukrainie – wyjaśnia b. marszałek Sejmu.
Jarosław Kaczyński o realizmie w polityce
Szczególne miejsce zajmie też panel „Realizm i wartości w polityce” (17:15–18:15, 7 września, środa). W spotkaniu weźmie udział Jarosław Kaczyński, prezes PiS, a także filozof i poseł do Parlamentu Europejskiego prof. Ryszard Legutko oraz pisarz Bronisław Wildstein. Dyskusję poprowadzi zaś Zdzisław Krasnodębski, także filozof i poseł do Parlamentu Europejskiego, a toczyć się ona będzie na kanwie książki „Realizm i wartości. Prawo i Sprawiedliwość o polityce zagranicznej”. To monografia nieżyjącego już politologa, nauczyciela akademickiego, profesora Waldemara Parucha. Będzie to wymiana poglądów na temat przed wszystkim strategii dla Polski, ale także paradygmatu myśli politycznej PiS, polityki transatlantyckiej tego ugrupowania. Szeroko dyskutowana idealistyczna polityka „podporządkowana wartościom”, przez jednych uznawana jest za naiwność, przez innych za konieczność. Jak ma się polityka realna do „machiawelizmu” i czy można pogodzić wierność wartościom ze skutecznością?
Waldemar Paruch w swojej książce cytuje prezydenta Lecha Kaczyńskiego: „Tyle będzie znaczyć Polska na Zachodzie, ile potrafi wytworzyć więzów współpracy na Wschodzie, i na tyle będzie ceniona na Wschodzie, na ile okaże się wiarygodnym partnerem i adwokatem w popieraniu na forum UE i NATO uzasadnionych interesów naszego regionu”.
Ostatniego dnia (8 września, czwartek) zaplanowano panele, które mają przedstawić problemy naszej części Europy z innej perspektywy. Ponieważ 2022 to Europejski Rok Młodzieży, głos zabiorą młodzi europejscy liderzy z dziedziny polityki i mediów. Jednym z wątków będzie odpowiedź na pytanie, czy można mówić o tworzącej się nowej tożsamości środkowoeuropejskiej. Zupełnie inne spojrzenie na problemy naszego regionu może ukazać panel prowadzony przez czeską tłumaczkę i dziennikarkę Lucie Szymanowską. Dotyczyć ma on przyszłości kobiet w obliczu tendencji ponowoczesnych. Jak radzą sobie panie z odpowiedzialnością spoczywającą na nich w życiu publicznym, rodzinnym i zawodowym.
Ważną częścią Europy Karpat jest także animowanie współpracy między środowiskami uniwersyteckimi w ramach Collegium Carpathicum. To projekt wymiany wykładowców między siecią uniwersytetów znajdujących się na terenie Karpat. W tym panelu będzie przedstawiona koncepcja działania Instytutu Europy Karpat, jako formy zinstytucjonalizowania działalności Konferencji. Jego zadaniem będzie szkolenie kadr dla państw Europy Środkowo-Wschodniej, prace ośrodka analityczno-badawczego Europy Karpat, pomoc dla Ukrainy w procesie transformacji i organizacja zgłaszanych przez środowisko inicjatyw.
Tego dnia eksperci wrócą także do spraw bezpośrednio odnoszących się do wojny na Ukrainie. W sposób istotny doprowadziła ona do zmian w polityce międzynarodowej na arenie europejskiej. Polska stała się jednym z liderów wskazujących na potrzeby zamian w pojmowaniu współpracy militarnej i gospodarczej. Paneliści uczestniczący w dyskusji „Koniec świata, jaki znaliśmy. Przywództwo ponad granicami. Polska, Trójmorze, Europa” spróbują znaleźć odpowiedź na pytanie o to, w jakim stopniu jesteśmy przygotowani na kolejne kryzysy. W najbliższej przyszłości na katastrofalne zjawiska pogodowe, kolejne fale epidemii COVID-19 oraz ludobójczą wojnę na Ukrainie nałożą się kolejne szoki, które będą mogły doprowadzić nie tylko do dalszej polaryzacji, ale również do eksplozji społecznej. Jak przygotować się na taki szok?
Z kolei korespondenci wojenni z państw Europy Karpat postarają się przybliżyć słuchaczom prawdę o wojnie na Ukrainie. Wydarzenia za naszą wschodnią granicą są w różny sposób przedstawiane w różnych krajach. Polscy korespondenci ostrzegają, że pogoń za tanią sensacją, szybkim newsem może zakończyć się tragicznie dla żołnierzy na froncie. Niektóre media ujawniają pozycje ukraińskich sił zbrojnych, wystawiając ich na odwet ze strony Rosjan. Ludzie mediów próbują wyjaśnić, czym różni się wojna na Ukrainie od innych wojen, także w obszarze jej społecznej percepcji w macierzystym kraju korespondenta.
Na koniec eksperci zmierzą się z odpowiedzią na pytanie: Ukraina i co dalej?. Jak może przebiegać odbudowa, transformacja, skąd zniszczony kraj weźmie kadry zdolne do tak wielkiego wysiłku, jak podnoszenie z gruzów całych gałęzi gospodarki. Współczesny świat to system naczyń połączonych. Nie można udawać, że Ukraina wstanie po wojnie bez pomocy sąsiadów i bogatych krajów z całego świata. Trudno będzie zabliźnić tak wielkie rany gospodarcze i społeczne. Do tego potrzebni są wysokiej klasy eksperci i ogromne środki finansowe. Jeśli nie zamkniemy rany na Ukrainie, to infekcja wywołana przez zbrodniarzy Putina, rozwinie się do choroby ogarniającej inne kraje.
Tegoroczna Konferencja Europa Karpat potrwa trzy dni i będzie miejscem wymiany opinii i pomysłów na rozwiązania pilnych potrzeb regionu kilkudziesięciu wybitnych polityków, ekonomistów, myślicieli.
tekst, fot. Marta Olejnik
- The Ukraine Support Tracker uwzględnia pomoc wojskową, finansową i humanitarną obiecaną przez rządy od 24 stycznia 2022. Obejmuje 40 krajów, w szczególności państwa członkowskie UE, innych członków G7, a także Australię, Koreę Południową, Turcję, Norwegię, Nową Zelandię, Szwajcarię, Chiny, Tajwan i Indie. W czołówce tych raportów niezmiennie wymieniana jest Polska. https://www.ifw-kiel.de/topics/war-against-ukraine/ukraine-support-tracker/?cookieLevel=not-set)
- Europe’s powers gave Ukraine no new military pledges in July, data shows https://www.politico.eu/article/data-show-europe-waning-military-support-ukraine/
PROGRAM