W Świątyni Opatrzności Bożej zapłonęła 150-letnia świeca podarowana Polakom przez Piusa IX. Życzeniem papieża było rozpalenie jej w wolnej Warszawie. Podczas Święta Dziękczynienia prezydent, marszałek Sejmu, parlamentarzyści, członkowie rządu, kombatanci i duchowni dziękowali Bogu za niepodległość.
Msza św. w roku stulecia niepodległości celebrowana była pod przewodnictwem Prymasa Polski arcybiskupa Wojciecha Polaka, aktu Dziękczynienia i Zawierzenia Opatrzności Bożej dokonał metropolita warszawski kard. Kazimierz Nycz, homilię wygłosił abp Grzegorz Ryś, który podkreślił, że miarą świętowania wyzwolenia jest nie tylko własne doświadczenie wolności, ale także umiejętność podzielenia się tym darem z innymi.
Prezydent Andrzej Duda mówił, że na niepodległość trzeba było długo czekać, ale Polacy doczekali się odrodzonej, wolnej, znów niepodległej ojczyzny. – Dziś spotkał mnie ten zaszczyt, że mogłem ją zapalić po raz drugi – znów w wolnej, niepodległej, suwerennej Polsce – powiedział prezydent.
Ogień, który rozpalił świecę, pochodzi z Grobu Nieznanego Żołnierza. Jako pierwszy zapalił ją w 1920 roku marszałek Sejmu Ustawodawczego Wojciech Trąmpczyński.
Po mszy św. Andrzej Duda i Marek Kuchciński wzięli udział w uroczystym odsłonięciu tablic upamiętniających diecezje, które przyczyniły się do budowy Świątyni Opatrzności Bożej. O budowie świątyni jako narodowego wotum wdzięczności za uchwalenie Konstytucji 3 maja zdecydował Sejm Czteroletni.