W sobotę 4 lutego odbył się organizowany przez GOPR V Memoriał Olka Ostrowskiego w narciarstwie wysokogórskim na cześć jednego z nich – ratownika z Wetliny, który na zawsze pozostał w górach.
Na starcie stanęli ratownicy z niemal wszystkich grup GOPR w kraju oraz reprezentanci strażników granicznych. Aleksander Ostrowski był niezwykłym człowiekiem. Miłość do gór łączył z pasją sportową. Zawsze jednak dbał przy tym o innych. To między innymi dlatego został ratownikiem Bieszczadzkiej Grupy GOPR.
Za zjazd na nartach z ośmiotysięcznego Cho Oyu (zrobił to jako pierwszy Polak w 2014 r.) otrzymał prestiżową nagrodę „Kolosa”. Miesięcznik „National Geographic” uznał to za „Wyczyn Roku”. Niestety, rok późnej, 25 lipca 2015, nie udał się jego atak szczytowy na Gasherbrum II (8035 m n.p.m). Podczas zjazdu został najprawdopodobniej porwany przez lawinę. Góry zabrały go ze sobą na zawsze.
20-kilometrowa trasa biegła od Schroniska Pod Wysoką Połoniną w Wetlinie poprzez: Przełęcz Orłowicza – Osadzki Wierch – Schron Turystyczny Bieszczadzkiego Parku Narodowego – Przełęcz Wyżna. W zawodach wzięło udział 56 ratowników.
fot: 2, 3, 4, 5, 6 – W. Czado