Marszałek Sejmu RP Marek Kuchciński spotkał się w Sejmie z ambasadorem USA Paulem Jonesem. Ambasador przekonywał o dużym znaczeniu relacji USA z Polską jako liderem regionu i w związku ze zbliżającym się szczytem NATO. Zapewniając o swojej gotowości współpracy, mówił m.in.: – Nasze państwa obiecały sobie, że będą otwarte i będą się wspierać.
Zainteresowania ambasadora budziły prace Sejmu z perspektywy jego szefa.
– Jestem najbardziej liberalnym marszałkiem, jakiego wybrano w XXI wieku – mówił Marek Kuchciński. – Często zarzuca mi się, że pozwalam posłom na zbyt wiele. A ja mam dylemat: czy odebrać głos, gdy po raz setny zgłaszany jest wniosek formalny, który nim w rzeczywistości nie jest, czy wysłuchać posła jako przedstawiciela narodu…
Marszałek dodał, że Sejm jest w fazie organizacyjnej, z większością projektów poselskich. – Dążymy do tego, by 70 proc. projektów były to projekty rządowe (duże, profesjonalne zaplecza) – mówił. Poinformował również o stanie spraw i regulacjach prawnych przyjętych przez Sejm dotyczących Trybunału Konstytucyjnego.