Pisarz i filozof, Sir Roger Scruton został odznaczony Krzyżem Kawalerskim z Gwiazdą Orderu Zasługi Republiki Węgierskiej. Medal wręczył mu premier Viktor Orbán, który podkreślił, że „profesor Scruton zawsze stał po stronie prawdy i pomagał w walce z komunizmem”. W czerwcu br. prof. Scruton otrzymał od Prezydenta RP Andrzeja Dudy Krzyż Wielki Orderu Zasługi RP I Klasy za wspieranie przemian demokratycznych w Polsce, a w 2016 roku odebrał z rąk prezydenta Andrzeja Dudy i marszałka Sejmu Marka Kuchcińskiego medal „Odwaga i Wiarygodność”, przyznawany przez Kapitułę Nagrody im. Prezydenta Lecha Kaczyńskiego za działalność na rzecz wizerunku Polski i jej obywateli w świecie. W czasach komunistycznych prof. Scruton i jego fundacja wspierali m.in. przemyskie środowisko opozycyjne skupione wokół podziemnego pisma „Strych Kulturalny”. Grupa ta zafascynowała profesora. We wstępie do reprintu „Strychu Kulturalnego” (wydanego w 2019 r., przez Muzeum Narodowe Ziemi Przemyskiej) pisał: „W latach 80. okres Solidarności był już wspomnieniem, a stan wojenny zredukował Polskę do pewnego rodzaju somnambulicznej ciszy. Podróżowałem w poszukiwaniu małych grup ludzi, którzy chcieli dyskutować, uczyć się, zadawać pytania i odzyskać choćby część życia intelektualnego, które kiedyś kwitło w Polsce… A potem natknąłem się na Przemyśl. Dzięki starannej pracy Marka Matraszka dowiedzieliśmy się o społeczeństwie obywateli w tym starym i niegdyś zamożnym mieście Galicji, którzy wydawali pismo podziemne – Strych Kulturalny, i którzy spotykali się, nie tak jak nasi znajomi z Czech, w jakiejś piwnicy lub kotłowni pod ziemią, ale na szczytach budynków, jakby ich nie obchodziło, kto może ich zobaczyć. Ich grupa dyskusyjna została opisana jako poddasze, miejsce pod dachem, i gdy ich spotkałem znalazłem się w otwartym społeczeństwie normalnych, drobnomieszczańskich ludzi, którzy byli zdeterminowani żyć, malować, pisać i dyskutować, jakby Partia była niczym więcej niż strumień brudnej wody płynącej w ściekach poniżej. Na ich czele stał Marek Kuchciński, dawny student historii sztuki, który żył poza systemem i był gorliwym wyznawcą kultury jako wyzwolenia ducha i przeciwstawienia się porządkowi totalitarnemu. Wokół niego zgromadzili się pisarze, malarze, nauczyciele i to dzięki niemu udało mi się zorganizować serię wizyt zachodnich intelektualistów, aby omówić na tych strychach najważniejsze zagadnienia dnia. Sprawy szybko zaczęły się zmieniać, ale we mnie pozostał już wizerunek Przemyśla jako przystani społeczeństwa obywatelskiego w ponurym państwie socjalistycznym. Było to miejsce zdeterminowane, by zachować swoją tożsamość miasta, kultury i stylu życia…”
W 2019 roku Sir Roger Scruton był gościem specjalnym IV Szczytu Przewodniczących Parlamentów państw Europy Środkowej i Wschodniej, który odbył się w dniach 4-5 czerwca 2019 r., w Warszawie. Na to spotkanie została zaproszona także kilkudziesięcioosobowa grupa dysydentów i członków demokratycznej opozycji z całego regionu – „ludzi wolnych, bez których nie byłoby nie tylko dzisiejszej wolności, ale nawet cywilizacji” – jak o nich podczas Szczytu mówiono. Roger Scruton właśnie z nimi współpracował. W swoim wystąpieniu mówił o „spuściźnie komunizmu i o tym, co ona dla nas dziś oznacza”. O tym, że świat intelektualny Zachodu od lat 70. zauroczony był komunizmem i socjalistyczną ortodoksją i jak za obronę wartości konserwatywnych był atakowany. Mówił, że „pierwsze prawdziwe doświadczenie wolności intelektualnej” związane było właśnie z jego i jego przyjaciół przyjazdami za żelazną kurtynę, gdzie w praktyce, podczas niezależnych spotkań i dyskusji w Polsce, na Węgrzech i w Czechosłowacji doświadczali, czym był system sowiecki.
Dzisiaj wyzwania są podobne: obrona uniwersalnych wartości, takich jak wolność, niepodległość i tożsamość narodów, która umacnia postawy lojalności budujące społeczeństwa obywatelskie. Wspólnota narodowa jest kluczem do trwania demokracji. Według Scrutona głównym zadaniem dla współczesnych jest „…pogodzenie dwóch pilnych potrzeb: potwierdzenia suwerenności narodowej i konieczności dostosowania się do uniwersalnych standardów obywatelstwa. Są to dwa wielkie dary europejskiego dziedzictwa politycznego i są one wzajemnie zależne…”.