W 70. rocznicę śmierci żołnierzy Armii Krajowej – Danuty Siedzikówny, ps. Inka i Feliksa Selmanowicza, ps. Zagończyk – odbył się uroczysty pogrzeb przy obecności najwyższych władz państwowych: prezydenta RP Andrzeja Dudy, marszałka Sejmu Marka Kuchcińskiego, marszałka Senatu Stanisława Karczewskiego oraz premier Beaty Szydło.
„Inka”, sanitariuszka 5 Wileńskiej Brygady AK oddziału majora „Łupaszki”, walcząc o wolność Ojczyzny, złożyła najwyższą ofiarę – swoje życie. Za antykomunistyczną konspirację sąd NKWD-UB skazał ją na śmierć. Miała zaledwie 17 lat. Do końca jednak wierzyła, że postępuje słusznie. Razem z „Inką” został stracony „Zagończyk”, zastępca dowódcy plutonu 5 Wileńskiej Brygady AK, dowódca 2 kompanii 4 Wileńskiej Brygady AK. Zginął z rąk rodaków, bo nie godził się, by Polska żyła w zdradzie i kłamstwie. Przez blisko 70 lat nieznane było ich miejsce spoczynku. 28 sierpnia wreszcie doczekali godnego pochówku, z najwyższymi honorami. Po mszy świętej w Bazylice Mariackiej w Gdańsku kondukt pogrzebowy przeszedł ulicami miasta na Cmentarz Garnizonowy. Nabożeństwo odprawił metropolita gdański abp Sławoj Leszek Głódź.
Foto: Piotr Tracz, KPRM