Od 24 do 28 sierpnia trwa III edycja Uniwersytetu Letniego Instytutu Wacława Felczaka. Politycy, eksperci, naukowcy i dziennikarze z Polski i Węgier w Krasiczynie na Podkarpaciu rozmawiają o historii i perspektywach obu narodów oraz całego obszaru Europy Środkowo-Wschodniej. Szczególny nacisk w tym roku jest położony na tematy związane z szeroko pojętym bezpieczeństwem – od kwestii rolnictwa, przez tematy dotyczące pandemii koronawirusa, aż po geopolitykę.
W dyskusji poświęconej roli parlamentu w nowoczesnej demokracji udział wzięli marszałek Sejmu VIII kadencji Marek Kuchciński, węgierska podsekretarz stanu w Ministerstwie Zasobów Ludzkich Zsófia Rácz oraz wykładowca Uniwersytetu Jana Kochanowskiego prof. Arkadiusz Adamczyk. Panel poprowadził red. Marcin Bąk.
– Parlamentaryzm w Polsce i na Węgrzech powstał bardzo wcześnie. W czasach, gdy w większości państw europejskich panowały rządy absolutne, u nas rozwijała się demokracja republikańska. Te tradycje próbujemy przypominać – powiedział Marek Kuchciński.
Marszałek podkreślił, że czymś naturalnym jest to, że politycy są narażeni na krytykę i nie cieszą się popularnością. – Polityk musi mieć skórę nosorożca – mówił. Dodał jednocześnie, że badania dowodzą, iż w ostatnich latach wzrosła popularność polskiego Sejmu w społeczeństwie, a kultura polityczna zarówno w Polsce jak i na Węgrzech jest wyższa niż w wielu państwach zachodnich, gdzie parlamentarzyści często nie potrafią zapanować nad emocjami.
Polityk zauważył, że polski i węgierski parlamentaryzm ma długą i bogatą tradycję. – W czasach, gdy w większości państw europejskich panowały rządy absolutne, u nas rozwijała się demokracja republikańska. Te tradycje próbujemy przypominać. Spory w demokracji są czymś naturalnym. Przyznał jednak, że od 2015 roku ten konflikt zyskał na intensywności, gdyż Platforma Obywatelska obrała formułę „opozycji totalnej” – przekonywał.
– Dotyczy to wszystkich aspektów życia politycznego, nawet tych które uznawaliśmy dotąd jako rację stanu. Do tego np. należy polityka zagraniczna, w tym choćby obrona państw, których suwerenność została naruszona – zaznaczył Marek Kuchciński.
Honorowy ambasador
Na zakończenie panelu Markowi Kuchcińskiemu przyznano tytuł honorowego ambasadora Instytutu im. Wacława Felczaka. W laudacji podkreślono zasługi polityka dla relacji polsko-węgierskich.
– To dla mnie zaszczyt – powiedział Kuchciński. Podkreślił, że Wacław Felczak jest jedną z tych postaci, które powinny stanowić wzór dla współczesnych Polaków i Węgrów.
Zsófia Rácz zwróciła uwagę na znaczenie pracy posła. Jej zdaniem ideę reprezentacji politycznej należy rozumieć jako szlachetną misję.
Wiceminister podkreśliła znaczenie demokracji dla cywilizacji Zachodu. Jej zdaniem jest to system gwarantujący narodom wolność i pokój, gdyż wymusza na politykach znalezienie kompromisu, który jest akceptowalny dla większości społeczeństwa.
– Widzieliśmy, jak to wygląda, gdy jedna osoba ma władzę. Wtedy zaczynają się największe problemy – mówiła.
Rácz podkreśliła, że na Węgrzech parlament w praktyce posiada funkcję kontrolną. Wiceminister dodała, że to właśnie w parlamencie odbywają się otwarte dyskusje, a publiczny dostęp do tych debat daje społeczeństwu gwarancję przejrzystości.