– Sprawy, które łączą nie tylko Polskę i Węgry, a które są strategiczne dla przyszłości naszych państw, to troska o to, abyśmy umocnili swoją suwerenność i niepodległość, współpracując wzajemnie i broniąc się zarówno przed imperialistycznymi działaniami ze Wschodu, jak i przed ekspansją Zachodu. I mam tu na myśli nie tylko gospodarczą ekspansję niemiecką – przekonywał dziś na Uniwersytecie Letnim w Krasiczynie marszałek Marek Kuchciński, przewodniczący sejmowej Komisji Spraw Zagranicznych.
Marszałek Kuchciński odniósł się z kolei do kwestii różnicy poglądów dotyczących wojny na Ukrainie i ich wpływu na relacje polsko-węgierskie. – W moim przekonaniu sprawy, które łączą nie tylko Polskę i Węgry, a które są strategiczne dla przyszłości naszych państw, to troska o to, abyśmy umocnili swoją suwerenność i niepodległość, współpracując wzajemnie i broniąc się przed imperialistycznymi działaniami ze Wschodu, ale także przed ekspansją Zachodu. I mam tu na myśli nie tylko gospodarczą ekspansję niemiecką – zauważył poseł Marek Kuchciński. Przewodniczący sejmowej Komisji Spraw Zagranicznych podkreślił, że Polacy i Węgrzy mają podobny punkt widzenia, jeśli chodzi o przyszłość Unii Europejskiej. – Chcielibyśmy być w Unii traktowani jako państwa, narody i społeczeństwa po partnersku, a oba nasze narody doświadczają, że tak nie jest – podkreślił marszałek Kuchciński, zaznaczając, iż „mamy do czynienia z kryzysem instytucji europejskich” oraz „rosnącym eurosceptycyzmem”. Polityk PiS zauważył także, że rządy w Budapeszcie i w Warszawie łączy również podobny punkt widzenia dotyczący zagrożeń związanych z migracją z Afryki do Europy, której negatywnych skutków w latach 2015 i 2016 doświadczali głównie Węgrzy.
– W związku z tym inny stosunek wobec Rosji czy wobec wojny na Ukrainie nie przesłania perspektywicznej współpracy, która od setek lat między Polską a Węgrami miała miejsce – przekonywał Marek Kuchciński, zachęcając, aby do wzajemnych różnic podchodzić „ze zrozumieniem i z dystansem”. Marszałek Kuchciński zauważył również, że wyzwaniem dla rządzących w krajach Europy Środkowej jest skuteczna polityka informacyjna. – Dobrze obrazuje to sytuacja, w której jeden premier coś mówi, a potem w mediach zostaje opublikowane słowo lub zdanie wyrwane z kontekstu, a to tworzy wiele hałasu w drugim kraju, którego premier jest zmuszony odpowiedzieć i spirala się nakręca – tłumaczył przewodniczący sejmowej Komisji Spraw Zagranicznych. – Dopiero potem, gdy ambasadorowie przekazują cały kontekst, okazuje się, że wypowiedziane słowa były niepotrzebne. Myślę więc, że trzeba zwracać na to uwagę – dodał Kuchciński, zauważając, iż o tym, że Polska i Węgry mają inni stosunek do Rosji wiadomo od wielu lat.
Od 22 do 26 sierpnia trwała w zamku w Krasiczynie trwała piąta edycja polsko-węgierskiego Uniwersytetu Letniego Szkoły Liderów, prestiżowej imprezy organizowanej co roku przez Instytut Współpracy Polsko-Węgierskiej im. Wacława Felczaka. Wśród tematów tegorocznej edycji nie mogło zabraknąć analiz dotyczących relacji między mocarstwami, a także wpływu wojny na Ukrainie na globalny rynek energii czy europejskie zasoby żywności. W Krasiczynie głośno mówi się też o tym, jak ostatnie zmiany na globalnej szachownicy wpłynęły na stosunki polsko-węgierskie.
Instytut Felczaka Intézet (kurier.plus)
fot. Dominik Lichota, www.mymedia.pl