Prezes Prawa i Sprawiedliwości spotkał się w weekend z mieszkańcami podkarpackich miast: Mielca i Stalowej Woli. W spotkaniach uczestniczył opiekun okręgów Marek Kuchciński, przewodniczący Komisji Spraw Zagranicznych Sejmu RP.
W Mielcu Jarosław Kaczyński odnosił się do obecnej sytuacji w kraju, ale także polityki zagranicznej. Zaznaczył m.in., że obecnie decyduje się, czy w Polsce będą rządzić Polacy, czy ludzie Berlina. Nie może być tak, żeby jedno państwo narzucało Europie politykę w sferze energetycznej. Gdyby nie było nord streamów, nie byłoby wojny na Ukrainie, nie byłoby obecnych kłopotów. Przeżywamy ogromne problemy z powodu polityki Niemiec, ale nie było sposobu, aby ich powstrzymać. Poza kwestią formy uprawiania polityki jest kwestia treści i tutaj ta różnica jest bardzo poważna. – My mówimy, że Polska powinna być w UE, bo nieobecność w UE naraża na różne dolegliwości i trzeba płacić za otwarty rynek UE, a musimy mieć ten rynek otwarty, bo nie moglibyśmy bez tego funkcjonować, ale nie ma się wpływu na to, co się dzieje w UE. Ale UE nie może dalej iść w tę stronę, żeby prawo nie obowiązywało, żeby nie obowiązywały traktaty i żeby jawnie formułowano koncepcję superpaństwa zdominowanego przez Niemcy. Mamy szczególną sytuacje w Polsce. Z jednej strony mamy kryzys ekonomiczny – który jest na świecie, oraz wojnę za naszą granicą. Są to wydarzenia, których nikt się nie spodziewał. Kryzys ekonomiczny dla każdego obywatela jest uciążliwy i dotyka ogromną część Polaków. Dlatego władza musi reagować. Rząd nie siedzi z założonym rękoma. Wybraliśmy drogę działań zabezpieczających i pomagających Polakom. Inflacja jest globalnym problemem, z którym walczą kraje świata. Polska, rząd PiS także robi w tym kierunku wiele. Zabezpieczamy Polskę – gromadzimy węgiel oraz wszystkie potrzebne surowce energetyczne. Obniżka na energię elektryczną w Polsce porównując kraje Europy jest także znacząca. Inflacja będzie spadać. Poprzez stosowane, skuteczne zabiegi osiągniemy cel – w przyszłym roku będzie znacząco mniejsza. Gdyby dzisiaj przy władzy była opozycja – efekt byłby zupełnie odwrotny – mówił Jarosław Kaczyński.
Przed spotkaniem złożono kwiaty pod największym w Polsce pomnikiem Żołnierzy Wyklętych Niezłomnych w Mielcu.
W Stalowej Woli Jarosław Kaczyński podkreślił, że jeżeli opozycja dojdzie do władzy, wszystko, co zbudowało Prawo i Sprawiedliwość, się rozpadnie. – Uczyniliśmy za czasów naszych rządów bardzo wiele dla dobra Polski i chcemy to kontynuować. Produkcja w Stalowej Woli będzie kontynuowana. SW to jest główny zakład zbrojeniowy w Polsce. Złe czasy dla Stalowej Woli nie wrócą. Rosja musi wiedzieć, iż jeżeli zaczną z nami wojnę, to damy radę obronić naszą Ojczyznę. Musimy mieć potężne siły oraz Wojsko Polskie – dlatego sumienie realizujemy ten cel oraz zwiększamy wydatki z OKB. Życzę jak najlepiej każdemu z nas. Polska jest naszą ukochaną Ojczyzną, o którą należy zabiegać i walczyć, a wspólnymi siłami możemy osiągnąć jeszcze więcej! Gdy obniżyliśmy CIT, były obawy, że dochody z tego podatku spadną. Stało się odwrotnie: wzrosły dwukrotnie. Musimy także zwiększyć emerytury dla matek wychowujących kilkoro dzieci i nosić te matki na rękach – przekonywał prezes partii rządzącej