Bieszczady dają nam tak wiele, ale równocześnie potrzebują inwestycji; równomiernego rozwoju i wzmocnienia potencjału, jakim jest dziedzictwo przyrodnicze i kulturowe.
Spotkanie Zarządu Powiatu Bieszczadzkiego było pretekstem, żeby poruszyć też kwestię intensyfikacji współpracy transgranicznej, bo handel przygraniczny to wzrost PKB, wykorzystanie terenów pogranicza to większa atrakcyjność, a rozproszenie ruchu turystycznego to korzyści dla przyrody. To także wspólne przedsięwzięcia inwestycyjne i wspólna przestrzeń gospodarcza, lepsza oferta przynosząca korzyści obu stronom.
Kluczowym projektem regionu ma być Bieszczadzkie Centrum Dziedzictwa, gdzie zabytkowe, zrewitalizowane obiekty i obszary ponaftowe przeistoczą się w przestrzeń dla koncertów, wystaw czy konferencji. Pozyskana od Orlenu działka daje zaś możliwości na powstanie miejsc relaksu czy centrum handlowego, skąd będzie można zabrać cząstkę lokalnego artyzmu w postaci wyrobów rzemieślniczych czy kulinarnych.
Zadbamy o ducha, ale i o zdrowie, bo zrewitalizowany szpital w Ustrzykach Dolnych staje się miejscem nastawionym na diagnostykę z małą zabiegowością, zabezpieczającym podstawowe potrzeby zdrowotne (interna z pediatrią i poradnie) z rozwiniętą opieką długoterminową (ZO i rehabilitacja) oraz opieka pozaszpitalana nad osobami starszymi i przewlekle chorymi.
Ogromną szansą dla regionu jest także Centralny Ośrodek Sportu. COS-y są miejscami, w których trenują reprezentacje narodowe na różnych szczeblach. Polskie związki sportowe szkolą tam młodzież i zawodników o światowej renomie. Ośrodki takie są więc oblegane przez zawodników z całego kraju. Jeśli jednak są dobrze wyposażone i mają nowoczesną infrastrukturę, generują także zainteresowanie zagranicznych gości. To jednak nie koniec. Często COS jest sercem życia sportowego dla całego regionu. W nim odbywają się treningi specjalistyczne, konsultacje trenerskie, sympozja naukowe. Kolejne setki sportowców szukają miejsc w pobliżu COS. To przynosi kolejne szanse na rozwój bazy hotelowej, medycznej, rehabilitacyjnej.
Dobrym przykładem są choćby COS-y w Zakopanem i Cetniewie, gdzie najlepsi na stale mieszkają w Ośrodku, a dziesiątki zgrupowań organizowanych jest jednocześnie wokół tych obiektów. Nie inaczej może być w przypadku Ustrzyk Dolnych. Wokół są bowiem skocznie narciarskie, trasy zjazdowe, biegowe, miejsca dla sportów wodnych.
Budowa COS to nie tylko rozwój sportu, ale i infrastruktury hotelowej, medycznej i komunikacyjnej. Większy ruch sportowców i turystów to szansa na rozwój lotniska w Arłamowie, w planach jest także budowa szerokiej drogi. Jednocześnie w całym województwie podkarpackim trwają inwestycje w bazę związaną ze sportem (choćby nowoczesne Centrum Rehabilitacji i Sportu w Sanoku).
Szacuje się, że sam Ośrodek może wygenerować około 100 miejsc pracy. Drugie tyle może powstać ze współpracą w kategoriach komercyjnych, stoki narciarskie i skocznie – to daje możliwości rozwoju, jakich żaden inny ośrodek sportowy w Polsce nie ma.
mo