Panel „Europa Karpat – Europa naszej przyszłości” – konwencja Prawa i Sprawiedliwości, Katowice 2019
Moderator: Marek Kuchciński, marszałek Sejmu RP
Paneliści:
Ryszard Terlecki, wicemarszałek Sejmu RP
Krzysztof Szczerski, szef Gabinetu Prezydenta RP
Adam Balazs, dyrektor biura Sekretarza do Spraw Międzynarodowych partii Fidesz
prof. Waldemar Paruch, dyrektor Centrum Analiz Strategicznych KPRM
prof. Maciej Szymanowski, dyrektor Instytutu im. Wacława Felczaka
Jerzy Kwieciński, minister Inwestycji i Rozwoju
Jan Hudacky, prezes Instytutu Chrześcijańskiej Myśli Społecznej w Bratysławie
Dyskusja poświęcona przeszłości i przyszłości inicjatywy Europy Karpat w kontekście ogólnoeuropejskim, z udziałem twórców, uczestników i sojuszników projektu z Węgier i Słowacji.
Marek Kuchciński:
„Europa Karpat – Europa naszej przyszłości” – to temat brzmiący trochę metaforycznie, ale zaproponowany celowo, aby spojrzeć w przyszłość z perspektywy 20 lat – od inicjatywy Zielonych Karpat, którą tworzyliśmy w ramach współpracy polsko-słowacko-ukraińskiej, rozwijając ją na wszystkie obszary, nie tylko między samorządami czy komisjami rządowymi ds. współpracy transgranicznej, ale także w ramach współpracy przedstawicieli wszystkich instytucji, także parlamentów. Od 10 lat nazywamy te spotkania Europą Karpat. Tezy, jakie postawiliśmy panelistom, są następujące:
- Pogranicze czy peryferia środkowoeuropejskie Unii Europejskiej i Sojuszu Północnoatlantyckiego – zagrożenia i szanse dla regionu w warunkach odrodzenia się geopolityki.
- Nowy model zrównoważonego rozwoju dla państw karpackich – doświadczenia w przełamywaniu zależności gospodarczej.
- Karpaty dla Europy – potencjał regionu, strategia karpacka, wspólnota kultur, podmiotowość regionu.
- Państwa narodowe – wartość i gwarant różnorodności Europy Środkowej.
Przypomnę słynną tezę Milana Kundery, który mówił, że Europa Środkowa to największe bogactwo ze wszystkich kontynentów. Mamy najwięcej kultur, języków – maksimum różnorodności na minimum terytorium – 40 noblistów, najwięcej wybitnych osobowości – od sztuki po gospodarkę. Zwrócę uwagę na dwa elementy: z perspektywy Europy Środkowej fundamentalnymi dla naszej cywilizacji są dwie kwestie: suwerenność i wolność – w odniesieniu do każdej dziedziny naszego życia – oraz wartości wywodzące się z systemu chrześcijańskiej koncepcji natury człowieka – systemu aksjologicznego. Z tych dwóch elementów wyrastają inne – związane z bezpieczeństwem, gospodarką, rozwojem, nowymi technologiami, polityką itd. Dziś w Unii Europejskiej odwołują się do demokracji i praw człowieka, ale przecież one wyrastają właśnie z chrześcijaństwa.
Ryszard Terlecki:
O Karpatach mówi się, że to kraina wina, baraniny i serów… Ale jest to przede wszystkim kraina przywiązania do wartości, tradycji dorobku pokoleń. Karpaty rozumiemy szerzej – jako Europę Środkową. Mówi się, że ludzie, którzy mieszkają w górach, są bliżej Boga. To jest też przywiązanie do wiary. Nasz region staje się zaporą dla idei zagrażających naszej tradycji, suwerenności, solidarności społecznej. Karpaty, szeroko rozumiana Europa Karpat, mają pewne cechy, które wyróżniają je w stosunku do Europy Zachodniej. Region doznał wielu dramatów wojennych, potem sowieckiej niewoli. Ludzie na Zachodzie tego nie rozumieją, nie rozumieją naszego przekonania, że wolność to jest wartość, za którą można zginąć. Zachodni politycy uważają, że jest to anachronizm, że dziś nie warto ginąć za Ojczyznę, za wiarę, za wolność. EK jest takim obszarem, gdzie rozumiemy się, wymieniając te wartości.
Co dalej? Osiągnęliśmy poziom intensyfikacji projektu, wiele rzeczy się dzieje, Via Carpatia się buduje, mamy poczucie, że nie możemy stać w miejscu i musimy zrobić krok dalej. Jaki to miałby być krok? W naszej części Europy rządy zmieniają się dość często, odbywają się przyspieszone wybory, państw stabilnych, jak Węgry i Polska, jest mało… Marszałek Kuchciński przekonał nas do myśli, że należy budować wspólnotę parlamentów, że tu jest pole do zbliżenia. W historii mamy znakomite projekty sięgające o wiele dalej niż nasza współpraca dziś: nasze emigracje polityczne w czasach komunizmu, komitety wolnych Węgrów, Chorwatów, Rząd Polski na Uchodźstwie i inne rozmawiały przez lata bardzo poważnie o konfederacji naszego regionu. Pytanie dla nas, niezwykle przywiązanych do suwerenności: jakie jest dla nas pole działania ku wspólnocie? Kiedy sześć państw (Litwa, Łotwa, Estonia, Polska, Gruzja, Ukraina) opuściło w zeszłym tygodniu obrady Rady Europy w proteście przeciwko przywróceniu członkostwa Rosji, to spotkawszy się potem z przedstawicielami tych państw, zastanawialiśmy się: a może potrzebna jest nasza własna Rada Europy – Środkowej i Wschodniej?
Krzysztof Szczerski:
Nie byłoby całej koncepcji Europy Karpat bez marszałka Marka Kuchcińskiego. Trzeba było wyobraźni politycznej, by rozpocząć dyskusję o nowej, szerszej niż Grupa Wyszehradzka, perspektywie patrzenia na naszą rolę w regionie. Idąc od Europy Karpat jako koncepcji, która się zrodziła w naszym środowisku politycznym, podtrzymując instrumenty do działania politycznego, potrafiliśmy przeprowadzić przez Pałac Prezydencki dwie poważne nowe formy politycznej współpracy regionu, pokazując jego wielki potencjał. Pierwsza to bukaresztańska dziewiątka związana ze szczytem NATO w Warszawie, w listopadzie 2015 r. Udało nam się wtedy zharmonizować politykę bezpieczeństwa krajów od Estonii po Bułgarię, byśmy mieli wspólne stanowisko jako kraje wschodniej flanki NATO. Druga to Trójmorze – od Estonii po Chorwację – jedna z flagowych form współpracy w ramach Unii Europejskiej, ważny budulec integracji.
Jeśli chodzi o wartości chrześcijańskie, pamiętajmy, że poza patronem politycznym pomysłów regionalnych, czyli prezydentem Lechem Kaczyńskim, mamy także patrona duchowego naszej współpracy, czyli Jana Pawła II, o którym musimy więcej mówić i być bardziej otwartym w dawaniu świadectwa.
Jeśli chodzi o wyzwania na przyszłość, to musimy zbudować odporność naszego regionu, bo tak nam dobrze idzie, że możemy spodziewać się ataku. Mamy także obowiązek wobec naszych sąsiadów, jak Gruzja i Ukraina, które nie mogą pozostawać zbyt długo poza naszym światem.
Adam Balazs:
Możemy współpracować nie tylko na poziomie rządowym, ale również partyjnym. Kraje Grupy Wyszehradzkiej osiągnęły świetne wyniki w wyborach do Europarlamentu. Udowodniły one naszą siłę na poziomie politycznym. To, że ani Manfred Weber, ani Timmermans nie stali się szefami komisji Europejskiej, jest naszym wspólnym sukcesem. Fidesz otrzymał silny mandat od społeczeństwa w kwestiach takich jak masowa emigracja, obrona granic czy kultury chrześcijańskiej. I to bez wątpienia nas łączy z całą Grupą Wyszehradzką. Jest to silny fundament do dalszych działań we wszystkich organach Unii Europejskiej.
Waldemar Paruch:
Europa Karpat to klasyczny przykład w polityce zagranicznej, kiedy najpierw pojawiła się myśl, a potem działanie. Jest to dowód na realizację myśli strategicznej prezydenta Lecha Kaczyńskiego, dowód na to, że swój potencjał Polska powinna budować w Europie Środkowej, to nam pozwoli uzyskać właściwą podmiotowość w Unii Europejskiej i ułożyć stosunki z dwoma najważniejszymi sąsiadami. Początkowo Europa Karpat była pomysłem transgranicznym, ulokowanym w Karpatach jako środowisku naturalnym. Europa Karpat była pomysłem politycznym opartym na założeniu, że góry mogą łączyć. Karpaty widziane w kontekście różnorodności, ale opartym na systemie wartości, którego cechą jest tolerancja i pluralizm. Wyraźnie widać też dynamikę EK. Pierwsza faza to lata 1998 – 2011, kiedy była pomysłem subregionalnym. Najtrudniej było w latach 2011-2014 – dzięki marszałkowi Kuchcińskiemu była to jedyna oficjalna inicjatywa parlamentarna realizowana przez Prawo i Sprawiedliwość. 2014 rok był przełomowy – konferencja w Krynicy pokazała szeroki pejzaż naszych zainteresowań: od geopolityki po współpracę w całej Europie Środkowej (dziś 150 mln ludzi, 18 proc. PKB UE, 16 państw UE leży w EŚ). Dzięki temu, że rządzimy, od 2015 mogły pojawiać się dodatkowe inicjatywy, zaczęliśmy budować powiązania sieciowe. Są to najlepsze rozwiązanie dla tej części kontynentu, które opierają się na założeniu suwerenności państw. Przez Europę Karpat przebiegają nie tylko góry, ale także granica unijna i Sojuszu Północnoatlantyckiego. Wzmocnienie wschodniej flanki NATO jest więc naszym wspólnym interesem. Geopolityka w naszym środowisku stała się standardem. Dziś elity polityczne wiedzą, że istnieje Europa Karpat. Bez EK nie byłoby Via Carpatii.
Jerzy Kwieciński:
Dyskusję na temat Europy Karpat wprowadziliśmy na zupełnie inny poziom. 2011 rok był dla nas bardzo trudny. Rząd nas nie wspierał i tylko dzięki staraniom marszałka Kuchcińskiego ta idea przetrwała. Już w 2011 roku marszałek Kuchciński poprosił mnie, bym napisał założenia do Strategii Karpackiej. Karpaty leżą w Europie, są najbardziej różnorodne nie tylko w sensie przyrodniczym, ale i kulturowym. Dziś znów zaczynają nas łączyć, nie dzielić. Zaczęliśmy pracę nad przygotowaniem strategii makroregionalnej jako strategii europejskiej, która jest najsilniejszym instrumentem w polityce regionalnej w UE (obecnie są cztery). Jak ważny mają wymiar, pokazuje choćby Strategia Bałtycka (dotyczy krajów wokół Morza Bałtyckiego), w której Polska zaczęła uczestnictwo. Najwyższy poziom życia dotyczy obecnie krajów bałtyckich.
Jan Hudacky:
Polska jest siłą, która ma wpływ na geopolitykę i na tym należy budować Europę Karpat. Płaszczyzną, po której możemy się poruszać, jest nauka społeczna Kościoła. Konkretna implementacja jego nauki w polityce, a także stosowana przez Prawo i Sprawiedliwość polityka prorodzinna, to są działania, które mogłyby się rozprzestrzenić w państwach Europy Karpat. To by nas łączyło.
Maciej Szymanowski:
Ten region to na pewno nie są peryferia. Pobrzmiewają jeszcze dziwne echa wymyślonego w latach 30. we Francji twierdzenia, że świat składa się z centrów i peryferii. Ale o jakich my peryferiach mówimy, skoro każdy z nas rano sięga po tubkę z pastą czy kosmetyki wymyślone przez Maksymiliana Faktorowicza (Max Factor), kostki cukru wymyślone przez Czecha Jakuba Rada, mając na sobie ubranie z nylonową nicią wymyśloną również przez Czecha Otto Wichterle. Wchodząc na salę, musieliśmy poddać się kontroli przez wykrywacz metali, który podczas II wojny światowej wymyślił Józef Kosacki, telewizyjny przesył nie byłby możliwy bez Jana Szczepanika, każdy ma tel. komórkowy, który pracuje na technologii wymyślonej przez Jana Czochraskiego… Najważniejsze w tej chwili jest to, że to jest nie tylko historia. Nasz rodak, Jan Kapusta, wymyślił jedenastościan. Tzw. K-dron to pewien sposób bawienia się z przestrzenią i pokrywania jej, który polega na tym, że farba inaczej się zachowuje pod wpływem strumienia światła. Już jest stosowany na niektórych stacjach londyńskiego metra.
Przemysław Czarnek, wojewoda lubelski (głos w dyskusji):
Zrobiliśmy kurs od pierwszych słów pana marszałka Kuchcińskiego, które dotyczyły wartości, na których opiera się Europa Karpat, przez głos pana marszałka Terleckiego, który powiedział, że człowiek, który mieszka w górach, jest bliżej Boga. Przez wielką geopolitykę doszliśmy do dobrobytu. Wszystkie kraje przeżyły siedem lat biedy, natomiast żaden nie przeżył siedmiu lat dobrobytu. Chcemy, by nasz dobrobyt wyglądał jak w Europie Zachodniej. Ale coś, co nas wyróżnia, to jest fakt, że jesteśmy Europą ducha. Tam proces laicyzacji, dechrystianizacji poszedł niezwykle daleko. Do tego stopnia, że Benedykt XVI mówi, że Europa chrześcijańska już nie jest i nie będzie. Pytanie, na ile w strategii Europy Karpat i Grupy Wyszehradzkiej, będziemy stawiać na Europę ducha.
Tekst spisany na żywo, bez autoryzacji
MO
fot. Marta Olejnik