13 czerwca w Budapeszcie odbył się panel dyskusyjny w ramach inauguracji Klubów Europy Karpat na temat stosunków polsko-węgierskich i wojny na Ukrainie.
Udział w nim wzięli m.in. Ryszard Terlecki – marszałek Sejmu RP
Marek Kuchciński, przewodniczący Komisji Spraw Zagranicznych
Bogusław Sonik, poseł na Sejm RP
Zsolt Németh, przewodniczący Komisji Spraw Zagranicznych Zgromadzenia Narodowego Węgier
Balázs Orbán, wiceminister w kancelarii premiera Węgier
oraz goście – opozycjoniści systemu komunistycznego.
Moderatorem dyskusji był dyrektor Instytutu im. Wacława Felczaka, profesor Maciej Szymanowski.
Miejsce spotkania: kawiarnia Scruton.
Jako pierwszy głos zabrał Balazs Orban. Został poproszony o przybliżenie postaci Rogera Scrutona, konserwatywnego filozofa i pisarza oraz wyjaśnienie czym właściwie jest kawiarnia – znanym miejscem spotkań i dyskusji. Jako drugi głos zabrał Zsolt Németh, który we wstępie nawiązał do książki prof. Ryszarda Terleckiego “Solidarność 1980-1989. Polska droga do wolności”, która została w ostatnim czasie wydana na Węgrzech. Następnie poinformował o planach utworzenia kawiarni Scruton w Polsce, np. w Warszawie czy w Przemyślu. W dalszej części, nawiązując do tematu panelu, stwierdził że w ostatnim czasie przyjaźń polsko-węgierska została wystawiona na próbę. Przełomowa była wizyta w Polsce nowo wybranej Pani Prezydent Węgier, a przyjazd polskiej delegacji jest odpowiedzią na nią.
Wyraził przekonanie, że pod względem celów stanowisko Węgier i Polski jest takie samo, lecz różni się pod względem środków i sposobu ich osiągniecia. Zadeklarował pełne poparcie Węgier dla wstąpienia Ukrainy do Unii Europejskiej, przedstawił swoją wizję konserwatywnej Europy – Europy narodów oraz stwierdził, że nie do przyjęcia jest odbudowanie Związku Radzieckiego. Są to wspólne stanowiska obu państw. Zauważył jednak, że Europę czeka recesja gospodarcza, a sankcje będą nas dużo kosztować. To podejście różni nasze państwa i o tym musimy dyskutować. Następnie znowu głos zabrał moderator panelu, profesor Szymanowski. Opowiedział o idei konferencji Europy Karpat i podał konkretny przykład: postulat wybudowania drogi Via Carpatia został sformułowany na jednej z konferencji, a dziś już możemy cieszyć się pierwszymi efektami – częściowo już wybudowaną i budowaną drogą ekspresową.
Następnie głos zabrał Marek Kuchciński, tłumacząc, jaka idea przyświeca Klubom Europy Karpat. Chodzi o dyskutowanie o naszych wartościach, ideach, konserwatyzmie czy wizji Rogera Scrutona. Dzisiejsze wyzwania wymagają właśnie takich wspólnych dyskusji i właśnie po to zostały zainaugurowane Kluby Europy Karpat. Zapowiedział również instytucjonalizację Europy Karpat. Nawiązał do tego, że wstępując do UE, odrzuciliśmy bariery i granice, np. możemy swobodnie podróżować, lecz niektóre bariery pozostały. Wojna na Ukrainie jest jedną z takich barier, czyli – nowym wyzwaniem. Podkreślił, że umocnienie stosunków polsko-węgierskich to nasza przyszłość, lecz wymaga dyskusji i wyraził zadowolenie, że właśnie się to dzieje i to w takim niezwykłym miejscu.
Jako kolejny głos zabrał wicemarszałek Sejmu Ryszard Terlecki, który zaczął od tego, że wojna bardzo nas zaskoczyła, zarówno sam jej wybuch, jak i heroiczny opór Ukraińców
i bezradność reszty świata. W pierwszych dniach baliśmy się globalnego konfliktu, jednak przezwyciężyliśmy strach i zaczęliśmy realnie pomagać Ukrainie. Dla Polski jest to oczywiste, że musimy pomagać swojemu sąsiadowi, który powinien bronić swojej suwerenności i jednocześnie osłabić Rosję. Terlecki wyraził jednak zaniepokojenie, że stanowiska różnych krajów są podzielone. Między innymi Polska była zaskoczona tym, że Węgry inaczej postrzegają tę sytuację, jednak jesteśmy w stanie to zrozumieć w kontekście gospodarczym oraz politycznym. Wyraził także obawę, że wizyta polskich parlamentarzystów może posłużyć jako propaganda dla opozycji, która może zarzucić, że nasz rząd działając w ten sposób, jest proputinowski. Łączy to z tym, że w Polsce zbliżają się wybory i może być to argument w kampanii. Na Węgrzech jest zupełnie inna sytuacja, ponieważ tam już odbyły się wybory. Następnie głos zabrał poseł Bogusław Sonik, który stwierdził, że problemy, z którymi się mierzyliśmy, dotyczyły wolnych państw. Nowy problem jest inny – Ukraina walczy o wolność swoją, jak i naszą. Wsparcie Ukrainy ma ogromną cenę, ale wolność i niezależność jest bezcenna. Dlatego Węgry nie mogą kierować się tylko swoim interesem, nie mogą również obawiać się krytyki ze strony innych, ponieważ nie tylko Węgry są krytykowane, ale np. Francja z Emanuelem Macronem i Niemcy z Olafem Scholzem. Na koniec dodał, że brak wsparcia Ukrainy przez Węgry Polska odebrała jako brak empatii.
Jako następny po raz drugi głos zabrał Balazs Orban, przedstawiając punkt widzenia Węgier, że każdy może być ich wrogiem lub przyjacielem, a mimo wszystko Węgry muszą się umacniać. Uważa jednak, że wojna to wielka tragedia i stanowi dla nich zagrożenie. Porównał wojnę do filmu, który wszyscy oglądamy, lecz inaczej go interpretujemy. Zarówno Węgry, jak i Polska potępiły Rosję, wsparły Ukrainę, zachowały się humanitarnie. Jednak Europa musi wykazać większą jedność. Dopuszcza on militarne wsparcie Ukrainy, ale sankcje gospodarcze muszą być przekalkulowane. Jako przykład wskazał sankcje z 2014 roku nałożone na Rosję po aneksji Krymu, które nie przyniosły skutków, lecz duże straty Węgrom, a mimo to 8 lat później Rosja znów zaatakowała. Według niego logika Węgrów jest oparta na pokoju. Nieważne, kto wygra, ważne, żeby przywrócić pokój, bo jest to w interesie Węgier.
Zsolt Németh z kolei podkreślił, że sankcje są bardzo ważne, lecz zgadza się, że muszą być przekalkulowane. Stwierdził, że mamy do czynienia z propagandystyczną wojną, a różnice nie mogą zepsuć, wypracowanych przez tysiąc lat, bardzo dobrych stosunków polsko-węgierskich, podkreślając ich siłę. Zaznaczył, że bardzo obawia się recesji gospodarczej, która może być tragiczna w skutkach, dlatego prosi o zrozumienie drugiej strony. Wyraża wdzięczność dla Marka Kuchcińskiego, ponieważ pisząc o tym w polskich mediach, podkreśla, że nie możemy mówić, że się różnimy, tylko starać się to zrozumieć i właśnie Marek Kuchciński to rozumie. Uważa, że niezależnie od wsparcia militarnego potrzebna jest dyplomacja. Rosja nadal będzie częścią świata i musimy działać tak, by nadal była jego częścią, lecz nie stwarzała zagrożenia w przyszłości.
Marek Kuchciński, dziękując Zsoltowi Nemethowi za napisanie artykułu w polskich mediach, ponieważ wyjaśnia on węgierskie stanowisko i zachęca do dyskusji. Po raz kolejny wyraża on zadowolenie z faktu, że podczas tego panelu możemy dyskutować na takie poważne i interesujące tematy. Wolni z wolnymi, równi z równymi. Właśnie taką musimy budować Europę, ponieważ kiedy towarzyszyła nam taka dewiza, to nasi sąsiedzi nie stwarzali dla nas zagrożenia. Właśnie tak widziałby Unię Europejską – jako Europę Ojczyzn, a nie podporządkowanie się idei superpaństwa europejskiego. Właśnie to nas łączy i musimy to zrozumieć. Marszałek stwierdził, że myślenie, że Ukraina powinna oddać część swojego terytorium, jest anachroniczne. Zasada nienaruszalności granic jest wg niego niepodważalna. Na Ukrainie właśnie powstaje nowy naród, skoro obywatele rosyjskojęzyczni występują przeciwko rosyjskojęzycznemu agresorowi, szanujemy to i stąd tak duże nasze wsparcie dla Ukrainy.
Następnie głos zabrał Ryszard Terlecki, wspominając o tym, że przez wiele lat było obiecywane przyjęcie Ukrainy do Unii Europejskiej. Podobnie jest z Czarnogórą czy Macedonią, które mimo tego, że spełniają warunki i należą do NATO, nadal nie są jej członkami. W wyniku wojny sytuacja się zmieniła, Ukraina oraz wszystkie inne państwa stoją przed szansą wejścia do Unii, ponieważ stara Unia zrozumiała istotę problemu. Na naszych oczach zachodzą właśnie ogromne zmiany geopolityczne. Europa Środkowa musi w końcu się dogadać. Ograniczenie węgla i atomu w produkcji energii są w Unii planowane od bardzo dawna, sankcje w Unii do tego również prowadzą. Pomimo różnic musimy być silni, musimy być razem i przekonać do tego innych. Na koniec głos zabrał moderator panelu, profesor Maciej Szymanowski, który wyraził zadowolenie z faktu, że właśnie taka dyskusja, bardzo poważna i konkretna zainaugurowała właśnie Kluby Europy Karpat w Budapeszcie.