W Wetlinie odbyły się obchody 60 lat istnienia Bieszczadzkiej Grupy Górskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego, przez które ratownicy interweniowali blisko 23 tysiące razy. Nieprzypadkowo na uroczystość został zaproszony b. marszałek Sejmu, przewodniczący Komisji Spraw Zagranicznych oraz parlamentarnego zespołu ds. ratownictwa górskiego (od 20 lat członek) Marek Kuchciński. Podkarpacki poseł od lat angażuje się we wspieranie młodzieży, jest patronem podkarpackiej ligi narciarskiej czy zawodów o Puchar Karpat w narciarstwie alpejskim i biegowym. Sam, kiedy tylko nadarzy się okazja, wkłada narty. Kuchciński nie preferuje jednak wyratrakowanych stoków. Jest pasjonatem zapierających dech widoków, nieoczywistych miejsc i długich wypraw na skiturach. Z goprowacami zaprzyjaźniony od lat.
- Dwa dni temu skończyła się Europa Karpat w Karpaczu, ale pozostajemy w górach. Z nich widać czasem trochę lepiej i z większego dystansu. Góry hartują ciało i ducha, otwierają umysł, uwrażliwiają. Góry to jednak także żywioł, potęga, w starciu z którą nie mamy żadnych szans. Nie każdego stać na tak wielkie zaangażowanie, by stawić im czoła w najtrudniejszych momentach – gdy walka toczy się o ludzkie życie. Dziś, z okazji 60-lecia Bieszczadzkiej Grupy GOPR składam największe wyrazy uznania i szacunku za Państwa pasję i poświęcenie. To dzięki Wam w poczuciu bezpieczeństwa eksplorujemy góry i wracamy do domu – powiedział Marek Kuchciński.