Wicemarszałek Sejmu RP Marek Kuchciński uczestniczył 31 sierpnia tego roku w obchodach 30. rocznicy protestu społecznego na Kamiennym Moście w Przemyślu przeciw wprowadzeniu stanu wojennego. Marszałek powiedział m.in.: ,,Trzeba wprost powiedzieć, że protest na Kamiennym Moście wpisywał się w ówczesny wielki ruch narodowo-wyzwoleńczy w Polsce”.
Według dr. Dariusza Iwaneczko (,,Opór społeczny a władza w Polsce południowo-wschodniej 1980-1989, IPN, Warszawa 2005) przebieg tych historycznych wydarzeń był następujący:
,,Najbardziej spektakularnym przedsięwzięciem opozycji przemyskiej było włączenie się do ogólnopolskiej akcji przeprowadzonej z inicjatywy TKK (Tymczasowa Komisja Koordynacyjna NSZZ ,,Solidarność” – przyp. admina) w drugą rocznicę podpisania porozumień.
31 sierpnia 1982 r. pod dawną siedzibą Zarządu Regionu Południowo-Wschodniego na Kamiennym Moście w Przemyślu zorganizowano manifestację, poprzedzoną intensywną akcją ulotkową. Po zakończeniu pracy w okolicach Kamiennego Mostu zaczęły się zbierać grupy mieszkańców miasta.
Składano kwiaty, śpiewano pieśni patriotyczne i kościelne, skandowano – m.in. Uwolnić Wałęsę, Solidarność. RKW (Regionalna Komisja Wykonawcza NSZZ ,,Solidarność” – przyp. admina) uznała manifestację za wielki sukces i oceniała liczbę jej uczestników na około 6 tys., natomiast według władz zgromadziło się około 3 tys. mieszkańców, przy czym znaczną część stanowiły osoby przyglądające się rozwojowi wypadków.
Około godziny szesnastej pojawiły się oddziały MO i ROMO (w sumie było 330 funkcjonariuszy, w tym 130 milicjantów, siedemdziesięciu pracowników operacyjnych SB, dwudziestu z ORMO, trzydziestu żołnierzy, osiemdziesięciu z ROMO) i otoczyły rejon manifestacji. Następnie wezwano do rozejścia się i podjęto próbę rozpędzenia tłumu.
Użyto środków chemicznych, z powodu awarii nie zdołano uruchomić armatki wodnej. Strażacy odmówili polewania ludzi wodą. Funkcjonariusze sił porządkowych atakowali również osoby niemające nic wspólnego z wiecem.
Doszło do wielu przypadków brutalnego pobicia. Zablokowano most na Sanie i obrzucono ładunkami z gazem łzawiącym ludzi wychodzących z kina Bałtyk.”
Manifestacja zakończyła się Mszą św. w katedrze przemyskiej. Mszę celebrował sufragan przemyski, ksiądz biskup Tadeusz Błaszkiewicz, który w trakcie kazania potępił przemoc ze strony funkcjonariuszy.