W podrzeszowskiej Jasionce zakończyło się XII Forum Europa – Ukraina. Podczas sesji plenarnej z udziałem marszałka Sejmu Marka Kuchcińskiego skupiono się na wyzwaniach politycznych i gospodarczych, przed jakimi stoi Europa Środkowa i Wschodnia.
Marek Kuchciński podkreślił, że współpraca regionalna ostatnich 30 lat dała świetne rezultaty w Europie Środkowej. – Rozwijajmy ją, umacniajmy i wspierajmy się wzajemnie, a jako partnerzy najsilniejszych damy szansę na szybsze zbudowanie stabilizacji. Słowo współpraca jest kluczowe w relacjach Grupy Wyszehradzkiej. Gdyby nie ona, bylibyśmy rozgrywani przez największe potęgi w Europie – mówił marszałek.
Państwa Grupy Wyszehradzkiej są dzisiaj najważniejszym partnerem handlowym dla największej gospodarki UE – Niemiec. Ważniejszym, niż Francja; 2x niż Wielka Brytania; rozwijając się w ciągu ostatniego dziesięciolecia średnio w tempie aż 5x wyższym, niż państwa zachodniej części UE (2,7% do 0,5%).
Według Kuchcińskiego Unia Europejska przechodzi liczne poważne kryzysy, jak Brexit, kryzys finansowy czy migracja… Na niektóre z nich V4 dała odpowiedź, która została przez UE przyjęta. Unia niestety nie nastawia się na współpracę, ale na podział – tworzy strefę euro, pierwszy, drugi krąg, a silni gracze chcą dominować nad słabszymi. Uważam, że to jest błąd, który doprowadzi do następnych sporów. Jestem za unią suwerennych państw, nie federalizacją.
Marszałek zaznaczył, że Unia Europejska powinna być solidarna, szczególnie w sytuacjach trudnych i bardziej zadbać o bezpieczeństwo na terenie całej Europy. Brak solidarności, brak znalezienia recepty na rozwiązanie konfliktu widać na przykładzie nieskutecznego zaangażowania się UE w wojnę na Ukrainie czy rozgrywki związanej z bezpieczeństwem energetycznym – Nord Stream 2, gdzie z jednej strony Unia chce wspierać Ukrainę, z drugiej – umawia się z Rosją na gazociąg, którego budowa pozbawi Ukrainę niezależności od Rosji, która jest tu największym zagrożeniem. Budowa NS2 uderzy głównie w Europę Środkową i państwa bałkańskie.
Marek Kuchciński podkreślił, że dzięki wielkiej codziennej pracy własnych obywateli, od połowy 1992 roku Polska dysponuje stałym wzrostem gospodarczym, porównywalnym tylko z tzw. cudem gospodarczym w RFN i Austrii. Ubiegłoroczny wzrost na poziomie ponad 5% PKB mówi sam za siebie.
Polska to dzisiaj 20. gospodarka świata, o podobnej sile armii, co dobrze widać chociażby na przykładzie wielkiego zaangażowania w misje pokojowe na świecie w ostatnich latach. Z roku na rok rośnie bezpieczeństwo wewnętrzne, spada liczba zabójstw i gwałtów. Kraj tolerancji, gdzie np. pojawienie się w krótkim czasie ok. 2 mln obywateli innego państwa nie spowodował żadnego wstrząsu społecznego.
Przedstawiając atuty Europy Wschodniej, marszałek Sejmu mówił, że dzięki bolesnym doświadczeniom, jak Monachium 1938, Jałta, 1956 i 1968 rok i wiele dalszych, jako Polacy, Słowacy i inne narody naszej części Europy nauczyli się myśleć, a co za tym idzie także współpracować, mając świadomość, że Europa Środkowa będzie taka, jaką my chcemy, albo jej nie będzie, w tym znaczeniu, że Europa Środkowa stanie się po prostu częścią takiej czy innej strefy wpływów, strefy buforowej mocarstw.
Podczas panelu Marek Kuchciński przedstawił także inne atuty naszego kraju. – Jeszcze nigdy w historii EWG, a potem UE fundusze strukturalne nie były tak dobrze wykorzystywane, jak czynią to państwa naszej części Europy, z Polską włącznie – mówił. – Testy wiedzy PISA (międzynarodowej oceny umiejętności uczniów po 15 r) przeprowadzone wśród młodzieży najbardziej rozwiniętych krajów świata, czyli państwach zgrupowanych w OECD pokazują, że młodzi Polacy, podobnie jak młodzi Słowacy czy Czesi w niczym już nie odstają, co do umiejętności językowych czy matematycznych od swoich rówieśników z Niemiec czy Francji. A jeśli odstają, to tylko w tym znaczeniu, że co roku poprawiają osiągane w tekstach wyniki, w odróżnieniu od wspomnianej młodzieży z Francji czy Niemiec.
Marszałek podkreślił, że w dalszym ciągu nasze połączenia komunikacyjne północ-południe są prawie 10x mniej wydajne, niż w zachodniej części kontynentu, przejścia graniczne na obszarze wyszehradzkiej Europy są położone od siebie średnio co 30 km, a nie 2,5 km od siebie, jak w zachodniej części UE.
Prelegenci ze Szwecji, Serbii i Słowacji również podkreślali, że Unia musi być solidarna, najważniejszy jest dialog. Należy walczyć o jedność Europy i trzeba wspierać cierpiącą z powodu rosyjskiej agresji Ukrainę.
fot. / tekst M. Olejnik